Nowy rok szkolny zbliża się wielkimi krokami. W szkołach tylko z pozoru nic się nie dzieje. Tak naprawdę to ostatni moment na skompletowanie kadry. W większości placówek do obsadzenia pozostały pojedyncze godziny np. z zajęć świetlicowych czy religii. W zasadzie nie ma żadnego wakatu nauczycielskiego.
To jedna strona medalu. Druga wygląda zupełnie inaczej.
- Nie mam stosu podań o pracę - ubolewa Iwona Haber, kierownik Ośrodka Oświaty i Wychowania w Świeciu. - Te czasy się skończyły. Młodzi ludzie coraz rzadziej chcą pracować w szkole. Matematycy czy fizycy są wręcz na wagę złota. Coraz trudniej nawet o wykwalifikowanego polonistę.
Głównym powodem, który sprawia, że coraz mniej osób chce uczyć w szkołach publicznych, są zarobki.
W Powiatowym Urzędzie Pracy w Świeciu jest obecnie kilka ofert zatrudnienia dla nauczycieli.
Głównie jednak na zastępstwo i na czas określony. Szkoły w powiecie świeckim szukają m.in. nauczycieli fizyki, matematyki i angielskiego. Wynagrodzenie, jakie oferują to około 3400-3700 zł miesięcznie "na rękę" plus dodatek za staż pracy, czym początkujący nauczyciel nie może się wykazać. Oczywiście z upływem lat kolejne stopnie awansu i dodatki gwarantują wyższe pensje.
Skoro starsi nauczyciele odchodzą na emeryturę, a nowych nie ma, to jakim cudem to wszystko działa?
- Większość nauczycieli w szkołach prowadzonych przez gminę Świecie pracuje na półtora etatu - tłumaczy Iwona Haber. - To oczywiście przynosi konkretne korzyści finansowe, ale też jest bardzo wyczerpujące. Nie rezygnujemy również ze wsparcia emerytów, którzy są gotowi jeszcze trochę popracować.
Czy jednak nie jest tak, że pracujący na półtora etatu po prostu blokują miejsca pracy dla innych, którzy być może zdecydowaliby się na pracę w szkole, gdyby zaproponowano im cały etat, a nie pojedyncze godziny?
- Nie sądzę, aby to pomogło - uważa kierownik Ośrodka Oświaty i Wychowania.
Dość podobnie wygląda sytuacja w szkołach ponadpodstawowych w powiecie świeckim.
- Podczas piątkowego spotkania z dyrektorami szkół nikt nie zgłaszał istotnych braków kadrowych. Do obsadzenia są tylko pojedyncze godziny - mówi Bożena Gaca-Zielińska, dyrektor Powiatowego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego w Świeciu.
Plan spina się jednak za sprawą podobnych rozwiązań, jak w szkołach podstawowych, czyli dzięki nauczycielom na półtora etatu, emerytom i osobom uczącym zawodu, które nie są dyplomowanymi nauczycielami.
- Brakuje nauczycieli zawodu - zwraca uwagę Bożena Gaca-Zielińska. - To poważny problem ogólnopolski. Rozwiązuje się go w ten sposób, że po uzyskaniu odpowiedniej zgody, lekcje mogą prowadzą specjaliści, którzy nie są nauczycielami.
Z takiej możliwości od dawna korzysta z powodzeniem np. Zespół Szkół Ogólnokształcących i Policealnych w Świeciu, gdzie niektórych przedmiotów zawodowych uczą pracownicy Mondi Świecie.
Przestańcie pierdolić, za te 4 godziny dziennie to i tak za dużo. Dzieci rodzi się coraz mniej to za chwilę nie będzie tylu potrzebnych
Ja mogę wymienić firmy gdzie źle płacą ale na pewno nie jest to szkoła zobaczcie sobie jak chodzą wystrojone te wszystkie nauczycielki i jakimi jeżdżą samochodami.
Proszę państwa do kopalni tam zarobicie dużo. Dużo też będzie pracy i mało urlopu,pozdrawiam !
W dupach się przewraca.
Torreador
Członkowie dwutygodniowego rządu Morawieckiego otrzymali wynagrodzenia w łącznej wysokości blisko 785 tysięcy złotych brutto. Do tego ekwiwalent za niewykorzystany urlop w wysokości prawie 534 tys. zł
Morawiecki otrzymał wynagrodzenie
ok. 35 tys. zł
Praca, umiar, pokora…
Dobre auta i logowane ubrania to za hajs swoich facetów
Żeby to tylko się tyczyło nauczycieli. Większość zawodów wymagających wykształcenia wyższego jest nisko opłacana na samym początku. Tylko innym nikt nie daje szansy pracy na 1.5 etatu w ramach tej samej organizacji. Młodzi muszą pracować w ramach nadgodzin, żeby wiązać koniec z końcem, czy na nockach. Nikt o takich osobach artykułu nie pisze. Początkujące zarobki w korpo są bardzo podobne do tych przedstawionych tutaj a tak samo wymaga się wykształcenia wyższego.
Teraz modne jest użalanie się nauczycieli nad sobą, bo ma się niskie zarobki. Takie są ogólne realia dla wszystkich a nie tylko dla tej jednej grupy zawodowej.
Ci co kombinują to wiedzą, że projekty unijne czy korepetycje są bardzo fajnym źródłem dodatkowego zarobku. Ale to musi się chcieć robić coś więcej, a jak komuś się nie chce to niech nie oczekuje wielkich pieniędzy na sam start.
Zaraz ktoś mi zarzuci, ale przecież taki nauczyciel musi spędzać czas po lekcjach nad przygotowaniem materiału i nie ma czasu na nic dodatkowego. Średnio nauczyciel spędza 18 godzin w szkole, nadal w ramach etatu pozostają mu 22 godziny na ogarnięcie pozostałych spraw. Co daje nam średnio 3/4 godziny dziennie spędzone na zajęciach. Zostawia to płatne okno do wykorzystania na ogarnięcie papierologii, rad pedagogicznych itd.
Dla przykładu, początkujący pracownik w jednej z największych firm u nas zarabia może około 1000/1500 brutto więcej niż nauczyciel początkujący, za to pracuje w systemie zmianowym, praca w nadgodzinach, co powoduje czasami pracę po 10/12 godzin. Maszyny muszą być obsługiwane cały czas, więc pracuje się też w weekendy i święta. No i pracuje się w warunkach szkodliwych.
A co z obiecanymi podwyżkami dla nauczycieli? Uśmiecham się szeroko….
Nie martwcie się swoje zarobicie już donek zadba o pracę do 67.
Ale się polaczki zesrali w komentarzach xD „Nie wiem, nie znam się ale się wypowiem” – typowe polaki cebulaki. I nie, nie jestem nauczycielem ani nie mam nauczyciela w rodzinie, ale jak widzę wypowiedź jakiegoś niedorozwoja co pisze, że praca nauczyciela trwa 4 godziny to ręce opadają.
Każda osoba wybierająca zawód powinna najpierw zapoznać się jakie są realia tego zawodu. Za nim pójdę na studia to czy znajdę po nich pracę, ilu jest bezrobotnych absolwentów mojego kierunku, ile się zarabia, jaka jest ścieżka kariery…? W innym razie mamy ciągłe użalanie się nad sobą. Ludzie po studiach bardzo często wykonują ciężką pracę fizyczną, bo za coś żyć trzeba. Dyplomy schowane w szufladach, bo marzenia to jedno, a realia to drugie.
Wuefistów za to jest od groma i oni też się nazywają nauczyciel… masakra piłke podaj i usiądź na tyłku i siedź w telefonie.
Dlatego w pokojach nauczycielskich wuefiści są stawiani w kącie aby się nie wtrącali w poważne tematy ludzi wykształconych
Nie wypowiadajcie się na temat pracy nauczycieli.Może coś o wychowaniu własnych dzieci i o rodzicach.Tu jest pole dyskusji Nauczyciele, zanim nauczą, muszą wychowywać, zadbać o podstawowe zasady etyczne.Oczywiście, nie wszystkie dzieci wymagają pracy od podstaw, ale większość.Wychowanie przed nauczaniem W parze nie można.Ciraz więcej problemów wychowawczych.Rodzice, do dzieła.Od podstaw.
Dorzucę swoje 5 groszy jak komuś za mało wypłaty.
Tak jak pisza poprzednicy , trzeba przeliczyć wypłatę na godziny jeśli 18 godzin tygodniowo , to 72 miesięcznie , przy wypłacie 3700 na rękę , mamy 50 zł na godzinę na czysto.
Zmieniać wymiar etatów na 160h , będzie 8tysi na start , źle ?
A z tego co wiadomo nauczyciele biorą etaty w różnych szkołach , było tyle strajków , że chyba swoje już wywalczyli.
Prawdziwy z Ciebie ignorant… Pogratulować.
Jeśli nauczyciel zarabia 3700 to moim zdaniem to o 2700 za dużo. Chodziłem do szkoły i byłem tępakiem. Dopiero gdy zrozumiałem że trzeba kraść w tym kraju dorobiłem się majątku. Czemu w szkole nikt tego nie uczy, aby się dorobić pierwszy milion trzeba ukraść.
Dla tych co faktycznie chcą przekazywać wiedzę każdego pieniądza są warci.
Dla tych co tylko jak najwyższe słupki się liczą nie przekazując tak naprawdę niczego uczniom – do pozostałych prac zapraszam.
Przecież nauczyciele za tego niemieckiego agenta zarabiają krocie ,więc co wy pleciecie bzdury o niskich zarobkach !!
Zawsze mogą zmienić zawód, wziąć kredyt,dziwne tylko, że w szkołach panuje nepotyzm,a tak im źle podobno buahaha
I proszę nie dzwonić na prywatny numer nauczycieli