Dwaj mężczyźni jadący osobowym seatem mogą mówić, że wymknęli się śmierci. Do kolizji doszło na prostym odcinku drogi w momencie wymijania. Pojazdy zahaczyły o siebie. Wystarczyłoby, że byłyby bliżej o 10-15 cm, a doszłoby do zderzenia czołowego, w którym jadący seatem na krakowskich numerach nie mieliby żadnych szans.
REKLAMA
Lewy bok osobówki został na całej długości doszczętnie zniszczony. Ucierpiała też ciężarówka. Metalowe elementy seata rozerwały trzy opony TIR-a oraz uszkodziły tylny zderzak.
Ruch na obwodnicy odbywa sie wahadłowo.
a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie








