REKLAMA
Niewątpliwie jedną z zalet kąpieliska nad jeziorem Ostrowite jest to, że nie jest ono tak popularne jak chociażby to nad jeziorem Stelchno, nie mówiąc już o Decznie, dzięki czemu nie ma tam aż takich tłumów. Miejsce jest jednak wyjątkowo urokliwe, czego potwierdzeniem może być m.in. rosnąca liczba domków letniskowych.
W ubiegłym roku, dzięki staraniom gminy, na plaży pojawił się efektowny budynek zaplecza sportów wodnych - tak brzmi jego oficjalna nazwa. Oprócz toalet jest w nim miejsce dla ratowników oraz część przeznaczona do przechowywania sprzętu wodnego.
- Zastanawiam czy w tym roku zostanie to otwarte, bo w ubiegłym jakoś się nie udało - ubolewa właściciel jednego z domków letniskowych nad jeziorem. - Wiele do życzenia pozostawia też budka z artykułami spożywczymi. Szkoda, że gmina zupełnie nie potrafi wykorzystać potencjału tego miejsca. Gdyby zadbano o podstawowe sprawy, wszyscy by na tym skorzystali.
REKLAMA
Z twierdzeniem, że gmina za mało dba o to miejsce nie zgadza się Zofia Topolińska, wójt gminy Lniano.
- Gdyby tak było, nie zabiegalibyśmy o środki na budowę zaplecza. Z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich otrzymaliśmy dofinansowanie wynoszące 90 tys. zł. To prawda, że w ubiegłym roku nie udało się otworzyć obiektu, ale budowa skończyła się pod koniec sezonu letniego. Nie mieliśmy ludzi, którzy by odpowiadali za jego prowadzenie - argumentuje wójt.
- Gdyby nie obecna sytuacja epidemiologiczna, odpowiedź byłaby znacznie prostsza - mówi Zofia Topolińska. - W tej chwili nie wiadomo na jakich zasadach będą funkcjonować plaże. Na pewno wraz z rozpoczęciem sezonu zostaną otwarte toalety. Prowadzimy też rozmowy z osobą, która mogłaby uruchomić niewielką wypożyczalnię sprzętu. Niestety, obawiam, że nie będzie nas stać na ratowników. Utrzymanie dwóch osób oraz zapewnienie koniecznego sprzętu, czyli łodzi i kół ratunkowych to ponad 30 tys. zł. Co do punktu gastronomicznego, trudno mi odpowiadać za to, jak ktoś prowadzi swój prywatny biznes - wyjaśnia wójt.
Komentarze (0)