Connect with us

Czego szukasz?

Reklama
Reklama

Wiadomości

Dołączyła do chłopaka legionisty i napisała książkę. "Chciałam odczarować mity na temat Legii Cudzoziemskiej"

Książek polskich autorów o życiu w Legii Cudzoziemskiej jest stosunkowo niewiele. A książek, których autorkami są kobiety, jest jeszcze mniej. I to nie tylko na polskim, ale również na światowym rynku wydawniczym. Jedną z nielicznych kobiet, które podjęły ten temat jest mieszkająca w Bukowcu Magdalena Stykała. Jak mówiła na spotkaniu autorskim, książka powstała z potrzeby powiedzenia prawdy o tej formacji, wokół której, jej zdaniem, narosło wiele negatywnych, często krzywdzących i nieprawdziwych opinii.

Udostępnij
m-stykala

Magdalena Stykała, z wykształcenia pedagog, prowadzi z mężem firmę w Bukowcu. Jest autorką trzech książek: "Grunt pod nogami", "Szlak serca" i "Legia Cudzoziemska damskim okiem, czyli pomarańcze na Antarktydzie". To głównie o tej ostatniej książce opowiadała podczas piątkowego spotkania autorskiego w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Świeciu.

Książka jest w znacznej części zapisem wspomnień jej dzisiejszego męża, a ówczesnego chłopaka oraz jego kolegów. To historia, która miała miejsce ponad 20 lat temu.

Jej przyszły mąż trafił do Legii Cudzoziemskiej pod koniec lat 90. Wstąpił do niej krótko po służbie wojskowej w marynarce wojennej.

Reklama
Reklama

Dlaczego zdecydował się zostawić na pięć lat swoją dziewczynę i rodzinę?

- To był trudny czas dla wielu młodych Polaków - wspominała Magdalena Stykała. - Brak pracy, niepewność. Wielu zdecydowało się wyjechać za granicę. Mój przyszły mąż uznał, że chyba najlepiej odnajdzie się właśnie w Legii Cudzoziemskiej.

Rozłąka dla młodych, zakochanych ludzi stanowiła niezwykłą próbę charakteru.

Reklama
Reklama

- Pamiętajmy, że nie było wtedy tanich SMS-ów, tylko listy i telefony raz na tydzień - autorka przypominała realia lat 90. - Zachowałam z tego okresu ponad 200 kart telefonicznych.

W roku 1998 Magdalena Stykała, wspólnie z siostrą narzeczonego, pojechały do Gujany Francuskiej w Ameryce Południowej, gdzie stacjonował jej wybranek. W pewnym momencie listy i krótkie rozmowy przestały wystarczać. Poza tym młoda kobieta chciała na własne oczy zobaczyć, jak wygląda życie legionisty w tym zupełnie obcym dla Polaków kraju.

W czasie pobytu w Gujanie mieszkała w jednym z akademików. Dzięki temu poznała m.in. żony i  dziewczyny innych legionistów oraz kolegów narzeczonego.

Reklama
Reklama

- W powszechnych wyobrażenia Gujana Francuska przedstawiana jest jako kraj, gdzie na turystę może czyhać wiele niebezpieczeństw, ale nigdzie nie czułam się tak bezpiecznie, jak tam - zaznaczała. - Niebezpieczna była tylko przyroda, szczególnie owady.

Jedno z kluczowych pytań brzmi, dlaczego książka, bogato ilustrowana, powstał dopiero teraz? Ponad dwie dekady od tamtych wydarzeń.

- W domu w zasadzie o tym nie rozmawiamy - przyznała Magdalena Stykała. - Dzieci wiedzą, że tata był w Legii Cudzoziemskiej, ale to już przeszłość. Uznałam, że dobrze byłoby zachować te wspomnienia dla nich i dla wnuków.

Reklama
Reklama

Jak powiedziała autorka, innym powodem była chęć obalenia kilka mitów, jak chociażby ten, że Legia daje schronienie ludziom, którzy popadli w konflikt z prawem.

Autorka zdecydowanie temu zaprzecza.

- Nic podobnego. Przestępcy nie mają czego tam szukać. Każdy kandydat jest dokładnie prześwietlany. Nikt nie otrzymuje też nowej tożsamości, chociaż krótko po II wojnie światowej faktycznie tak się zdarzało. Wówczas do Legii Cudzoziemskiej trafiało sporo Niemców np. służących w SS. Ale to już przeszłość, która nie ma nic wspólnego z tą formacją obecnie - mówi Magdalena Stykała

Co jeszcze można znaleźć w książce "Legia Cudzoziemska damskim okiem, czyli pomarańcze na Antarktydzie"? To również opowieść o kobietach, które tęsknią i zupełnie normalnych chłopakach, którzy postanowili spróbować niezwykłego życia. Bo, jak przekonywała autorka, wspólna służba bywa często źródłem przyjaźni na całe życie.

a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA

https://www.youtube.com/watch?v=3F_xsYj1uHI
Udostępnij
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Maszeruj albo giń. To ich

Maszeruj albo giń. To ich motto proszę pani

Państwo Stykała  bardzo

Państwo Stykała  bardzo sympatyczni ludzie. Pozdrawiam.

Reklama
Reklama

TO MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ

Wiadomości

Spółkę Schumacher Packaging, która ma m.in. zakład w Polednie w gminie Bukowiec, przejęli dwaj znacznie więksi gracze na rynku papierniczym.

Wiadomości

Na trasie Świecie-Bydgoszcz ma pojawić się odcinkowy pomiar prędkości. Kierowcy, którzy zbyt mocno będą naciskać pedał gazu, muszą liczyć się ze słonymi mandatami.

Wiadomości

W czasie ostatnich dni w powiecie świeckim doszło do kilku kolizji i jednego wypadku. W jego wyniku ranna została 67-letnia kobieta.

Wiadomości

Dziś rano strażacy dostali informację o płonącym samochodzie w gminie Warlubie. Podczas akcji, wewnątrz pojazdu natknięto się na zwłoki.

Wiadomości

Takie informacje lubimy przekazywać! Zebrano już całą kwotę potrzebną na sfinansowanie operacji 5-miesięcznej Natalki Krajna z Laskowic! Dziś wpłynęła ogromna suma.

Wiadomości

Po zapadnięciu zmroku cmentarze we Wszystkich Świętych rozświetlone są tysiącami zniczy. Światło na grobach jest znakiem pamięci o bliskich, których nie ma już wśród...

Reklama
Reklama

Wiadomości

- Zrobię wszystko, aby ratować córkę - mówi Piotr Krajna. Wczoraj przejechał rowerem 65 km.

Wiadomości

- Kolejny raz spotkała nas wspaniała przygoda związana z przeszłością terenów Wdeckiego Parku Krajobrazowego! – nie kryją ekscytacji pracownicy WPK w Osiu.

Wiadomości

Wczoraj na ul. Armii Krajowej w Świeciu doszło do dwóch zdarzeń drogowych. Najpierw na skrzyżowaniu z ul. Cukrowników, a dwie godziny później z ul....

Wiadomości

Wśród zmarłych, których będziemy wspominać we Wszystkich Świętych są też osoby szeroko znane z działalności kulturalnej, społecznej i samorządowej.

Wiadomości

Odwiedzając dziś cmentarze dociera do nas, jak kruche jest życie. Wprawdzie Wszystkich Świętych to uroczystość o charakterze religijnym, jednak w tym dniu wierzący i...

Styl życia

"Taki duży, taki mały może świętym być" - śpiewano dziś w kościele i na ulicach osiedla Mariaki w Świeciu. Już po raz kolejny parafia...

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Wiadomości

Spółkę Schumacher Packaging, która ma m.in. zakład w Polednie w gminie Bukowiec, przejęli dwaj znacznie więksi gracze na rynku papierniczym.

Wiadomości

Dziś rano strażacy dostali informację o płonącym samochodzie w gminie Warlubie. Podczas akcji, wewnątrz pojazdu natknięto się na zwłoki.

Wiadomości

Takie informacje lubimy przekazywać! Zebrano już całą kwotę potrzebną na sfinansowanie operacji 5-miesięcznej Natalki Krajna z Laskowic! Dziś wpłynęła ogromna suma.

Wiadomości

Wczoraj na ul. Armii Krajowej w Świeciu doszło do dwóch zdarzeń drogowych. Najpierw na skrzyżowaniu z ul. Cukrowników, a dwie godziny później z ul....

Wiadomości

W przyszłym tygodniu powinniśmy poznać oferty złożone w przetargu na budowę ronda na skrzyżowaniu ulic Chrobrego, Sienkiewicza i Kazimierza Wielkiego oraz biegnącej od niego...

Reklama
Reklama
Reklama

Wideo

Wideo

"Taki duży, taki mały może świętym być" - śpiewano dziś w kościele i na ulicach osiedla Mariaki w Świeciu. Już po raz kolejny parafia...

Wideo

Prawie 90 uczestników zrzeszonych w trzech klubach seniora wzięło udział w drugiej edycji Senioriady w Świeciu.

Wideo

Chociaż to film dokumentalny, to emocje, jakie towarzyszyły realizowanym dziś zdjęciom, niczym nie różniły się od tych, jakie zapewne towarzyszyłyby przy kręceniu fabuły. Najmłodsza...