Dziś w południe matura z matematyki dobiegła końca. W powszechnej opinii, formułowanej przez piszących egzamin na poziomie podstawowym, tegoroczny arkusz nie był trudny. Nie brakuje głosów, że było w nim sporo podobieństw do zadań, które pojawiły się na egzaminie próbnym.
O pierwsze wrażenia po dwóch dniach matur prosiliśmy abiturientów Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Świeciu.
- Obawiałem się, że dzisiejszy egzamin będzie trudniejszy - mówi Jakub Sikorski, technik logistyki. - Dlatego jestem raczej spokojny o wynik. Na pewno zdałem, chociaż wolę nie wypowiadać się, na jaki wynik liczę. Lepiej nie zapeszać.
Jeszcze lepszy humor ma, gdy pytamy go o wczorajszy język polski.
- Tematy były raczej proste - uważa. - Przynajmniej mnie nic nie zaskoczyło. Lektury, które się pojawiły miałem opanowane. O ten egzamin jestem zupełnie spokojny.
Nieco inaczej swoje emocje opisuje jego szkolny kolega.
- Przed językiem polskim miałem straszny ścisk żołądka, nie byłem w stanie zjeść śniadania - przyznaje Adrian Warczak. - Ostatecznie chyba nie było najgorzej, ale poziom stresu był nieporównywalnie wyższy niż przed matematyką. Dziś spokojnie zjadłem solidne śniadanie - śmieje się.
Z uczuciem niedosytu salę opuszczała Natalia Woźniak, technik ekonomista.
- Tragedii może nie ma, ale miałam nadzieję, że pójdzie mi lepiej - mówi. - Wychodząc z egzaminu z języka polskiego miałam poczucie, że pytania były bardziej "przyjazne". Przynajmniej ja tak je odbierałam. Zobaczymy, jak będzie jutro. Szczerze mówiąc, przed angielskim mam największy strach.
I nie jest w tym osamotniona. Podobne obawy żywi Martyna Majka, która szkołę średnią skończyła przed dwoma laty, a do matury postanowiła przystąpić po raz pierwszy w tym roku.
- Nie walczę o 100 proc. z żadnego przedmiotu - stwierdza żartobliwie. - Chcę po prostu cieszyć się zdaną maturą. Po języku polskim i matematyce już wiem, że największym wyzwaniem będzie angielski.
- Niepubliczne Językowe Przedszkole Baśniowy Dworek
- Dla nas każde dziecko jest wyjątkowe!
- Świecie, ul. Laskowicka 6
- Obserwuj nas na Facebooku
- www.basniowydworek.edu.pl
Żeby to było takie proste i oczywiste, że od wyników egzaminów zależy przyszłość.
Tak właśnie jest. Od wyników matur zależy kto na jakie studnia się dostanie. W zasadzie nie ma już egzaminów na studnia poza kilkoma wyjątkami. Pod uwagę brana jest matura.
I 90% pójdzie na studia zaoczne na pseudokierunki aby dobrze zrobić rodzicom. Zdadzą to z palcem w nosie na ściągach i melanzujac.
Wrócą z papierkiem do swiecia i pracy nie znajdą albo dostaną pocisk od pracodawcy, że prawa lub medycyny Ty nie skończyłeś więc to wyższe jest tyle warte co kurs z urzędu pracy.