Tłusty czwartek nieodłącznie kojarzony jest z pączkami. Oczywiście są tacy, którzy tego dnia raczą się też faworkami i innymi słodkimi wypiekami, ale prawdziwym królem święta kalorii jest skromny pączek.
Tego dnia to on rządzi.
- Zwykle w ciągu dnia sprzedajemy 20-30 pączków - mówi Agnieszka Najdowska z cukierni Elwa przy ul. Klasztornej w Świeciu. - Na tłusty czwartek zamówiłam ich aż tysiąc.
Chyba nic więcej nie trzeba dodawać, aby zrozumieć, że dziś raczej nikt nie będzie robił sobie wyrzutów z powodu paru tysięcy kalorii po zjedzeniu kilku pączków (jeden pączek ma ich około 300-400).
Nie chodzi jednak tylko o ilość. Tego dnia cukiernie poszerzają też liczbę dostępnych smaków.
- W stałej ofercie są pączki z nadzieniem wieloowocowym - wyjaśnia Agnieszka Najdowska. - Dziś dostępne będą także z adwokatem i z nadzieniem różanym.
Tłusty czwartek to ostatni czwartek przed wielkim postem. Rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. W Polsce oraz w katolickiej części Niemiec, w tym dniu, zgodnie z tradycją, dozwolone jest objadanie się.
Szacuje się, że Polacy dochowują w tym dniu tradycji, zjadając łącznie nawet 100 mln pączków, co przekłada się średnio na 2,5 pączka na osobę.
Jakiego rodzaju pączki najchętniej jadacie w tłusty czwartek? Ile planujecie ich zjeść? A może preferujecie tego dnia inne słodkości?
Godzina 9.30 , 5 sztuk na boku, 4 z lukrem i jeden z cukrem pudrem, do popicia 3,2% łaciate 1 litr,