Connect with us

Czego szukasz?

Reklama
Reklama

Wiadomości

"Fazi", nikt nie nazywał go inaczej. Jak zapamiętają go przyjaciele, znajomi, koledzy?

Dowcipny, elokwentny, dociekliwy, wielki miłośnik piłki nożnej, lokalnej historii i zespołu The Beatles. Jaki był Wojciech "Fazi" Radtke, w którego nagłe odejście wielu wciąż nie może uwierzyć, a tym bardziej się z nim pogodzić?

Udostępnij
fazi-3ab

Wojciecha "Faziego" Radtke mieszkańcy znają z festiwalu Blues na Świecie, a wcześniej z zespołów Latający Most i Zydeco Flow oraz z wielu innych projektów muzycznych. Był nie tylko gitarzystą, ale też osobą żywo zaangażowaną w życie kulturalne Świecia.

Wojciech Radtke, jak już informowaliśmy, zmarł w nocy z poniedziałku na wtorek w mieszkaniu w Świeciu. Miał 49 lat. Wiadomo, że od lat zmagał się z chorobą nerek.

Poprosiliśmy osoby, które zetknęły się z nim na różnych etapach życia o krótkie wspomnienie na temat "Faziego" (określenie z czasów szkolnych, nawiązujące do Misia Fazi z popularnego w latach 80. programu "The Muppet Show" stało się jego psudonimem artystycznym).

Reklama
Reklama

Michał Lewandowski
muzyk, właściciel biura rachunkowego

Nie pamiętam, gdzie i kiedy poznałem "Faziego". Nie pamiętam również, by ktoś z moich znajomych, którzy również go znali, zwracali się do niego inaczej. To zawsze był "Fazi" z wszystkim co jego muppetowy odnośnik znaczył.

Znałem go jako niezwykle otwartego człowieka, pełnego wewnętrznego spokoju, zdystansowanego do wielu rzeczy, w tym również do siebie. Pewnie dlatego nie pamiętam, bym go musiał poznawać. Jeśli się z nim ktoś zetknął, od razu go znał. Od razu był swój, od razu dobrze znany.

Reklama
Reklama

Miałem przyjemność z "Fazim" pracować przy wielu jego i wspólnych pomysłach. Sporo razem koncertowaliśmy. "Fazi" zawsze był gotów do działania i na tym nie poprzestawał - działał, ale nie zachowywał działania dla siebie. Angażował w swoje działania kogo się tylko dało i sam się angażował w cudze pomysły.

Był Artystą i dobrym człowiekiem. Zawsze w tym samym czasie. Ceniłem jego umiejętności jako muzyka, organizatora i interlokutora w wielu dyskusjach. W pewnym momencie swojego życia powiedział: "Przechodzę na zawodowstwo", ale myślę, że przesadził - on zawsze był Zawodowcem. Traktował każdą swoją aktywność i każdego człowieka, z którym coś robił, serio.

Ada Olędzka
instruktorka śpiewu


Niewątpliwie był barwną postacią naszego miasta. Chyba wszyscy znali "Faziego", może nie każdy z nim sympatyzował, gdyż słynął z ciętego języka. Był taką świecką Marią Czubaszek w spodniach. Tak bym go określiła. Miałam okazję z nim współpracować, dlatego i wiem, że był przede wszystkim świetnym muzykiem. Podsumowując: skromny, pracowity z wielkim sercem do muzyki. Będzie nam go brakowało.

Reklama
Reklama

Ariel Stawski
organizator imprez i prowadzący wydarzenia kulturalne, kierownik Parku Wodnego

Moje pierwsze spotkanie z "Fazim"... Chodziłem na zajęcia wokalne do OKSiR-u, mieliśmy coś nagrywać w studiu zlokalizowanym jeszcze w podziemiach. Wojtek akurat siedział z Adamem Pawłowskim. Ponieważ znał się z moim tatą, nieśmiało zagadałem i spytałem czy „pan Wojtek pokazałby mi, jak się gra intro do Wehikułu czasu?”. Pokazał, w czasie i tempie rzeczywistym, więc umówiliśmy się, że przećwiczymy to innym razem. I tak się zaczęło.

Pamiętam, jak pewnego dnia, kiedy siedziałem w biurze "Fazi" wszedł do środka i ze zdziwieniem spytał, dlaczego piję sam jogurt. Gdy wytłumaczyłem, że to element diety, następnego dnia przyniósł mi kilka, tak na zapas, żeby trudy nie poszły na marne...

Reklama
Reklama

Świetny muzyk, odnajdujący się z gitarą w różnej stylistyce. No i przede wszystkim ciepły, serdeczny facet obdarzony wyjątkowym poczuciem humoru, do którego trzeba było się początkowo przyzwyczaić. Zawsze czekał na kolejne dycje Blues na Świecie Festival, dopytywał w komentarzach, kiedy się w końcu pojawią. Nierzadko, chwilę po otwarciu Klubokawiarni Kultura już siadał na kanapie i zamawiał kawę czy herbatę. A przede wszystkim...przychodził i słuchał.

Nie było chyba takiego wydarzenia w Świeciu, na którym "Fazi" chociaż na chwilę by nie przysiadł i nie wsłuchał w dźwięki płynące ze sceny. Wojtek, nie odmachamy sobie już gdzieś na mieście, nie usłyszę „O, cześć Ariel”. Czuwaj z góry nad nami i odpoczywaj grając w Największej Orkiestrze Świata. A my, tutaj, będziemy tęsknić i to bardzo.

Jolanta Pawłowska
instruktor OKSiR

Reklama
Reklama

Kiedy przyszłam do pracy w domu kultury, miałam nieco ponad 20 lat, ale od razu wskoczyłam na scenę rockową - opiekowałam się min. zespołami muzycznymi, prowadziłam imprezy rockowe. Jeszcze mocno nie ogarniałam młodych (bo jednak te 6-10 lat  młodszych ode mnie, rządnych sławy, pełnych pasji, realizujących w garażach swoje marzenia muzyków samouków. Byli tacy, których już wówczas rozpoznawałam, między innymi "Fazi". Już nawet nie potrafię sobie przypomnieć (byłam strasznie zestresowana prowadząc po raz pierwszy imprezę rockową), w jakiej kapeli występował. Kiedy rozpoczynał "solówkę" świat dla niego się zatrzymywał- istniał "Fazi" i Jego gitara.. Reszta była zbędnym dodatkiem. Oczywiście, czując się bardzo odpowiedzialnym konferansjerem pospieszałam zespół, ale "Fazi" otaczał się jakąś aurą znaną tylko sobie. Nie słyszał mnie zupełnie. Teraz wspominam to jako żart, tym  bardziej, że po wielu latach spotkaliśmy sie u naszej wspólnej Przyjaciółki Kasi na jam session, kiedy to wpadłam w trakcie nagrań i zarządziłam kolację. Oczywiście na fb "Fazi" musiał skomentować obie sytuacje, Jola się nie zmienia: ponad 20lat temu przerywała koncert , żeby kolejny zespól wszedł na scenę a teraz przerywa, żebyśmy szli na kolację, czy jakoś tak.

Inna sytuacja na zamku, podczas imprezy "Jazz na Świecie festival", kiedy to podsunął Krzysztofowi Ścierańskiemu do autografu. Prawo Jazdy - Fazi, co Ty robisz? I tak nie jeżdżę. I już. Zawsze! Ale zupełnie stuprocentowo mogłam liczyć na informacje z "kalendarza" działań OKSiR. 30 ostatnich lat, o cokolwiek zapytałam - miałam odpowiedz, zdjęcie, źródło informacji: WOŚP, FMB, koncerty rockowe, Rock Rama, zawsze pełna informacja.
Pracuję ponad 30 lat w OKSiR, mogłabym książkę napisać o naszej znajomości, spędziłam mnóstwo czasu z Jego siostrami, doskonale znam rodziców. Otwierasz lodówkę, a tam "Fazi". Koncert bez "Faziego" ( w końcu mogło go w Świeciu nie być) , a tu pytanie: dlaczego ja tam nie grałem?

O Latającym Moście, Zydeco Flow już nie wspomnę, wcześniej KOKOS i inne.. To ON był współtwórcą FMB, działał w tak wielu projektach, że nie jestem w stanie ich wymienić. Pół nocy przypominam sobie wydarzenia z "Fazim".
Kiedy o 7:25, 7 czerwca Kasia, siostra "Faziego" do mnie zadzwoniła przeżyłam szok. Wcale się nie dziwię, że wiele osób przyjęło tę wiadomość, którą wstawiłam na mój profil FB  za czarny żart "Faziego". Niestety, to okrutna prawda.
Jest mi strasznie przykro! Nie jeden raz nasze rozmowy nie były miłe, wręcz sprzeczaliśmy się ostro. Ale kiedy pomyślę, że kanapa w Klubokawiarni Qultura nie będzie zajęta przez "Faziego". Jestem wściekła! Nie dokończy projektu Żyj kulturą@ Tak bardzo życzyłam Mu, żeby ten projekt przeszedł. Ile razy wsłuchiwałam się w jego solówki gitarowe, odpływałam. Tak bardzo współczuję zarówno rodzicom, jak i siostrom, ale także wszystkim muzykom, którzy mieli zaszczyt z nim grać i snuli plany na przyszłość. Współczuję też nam wszystkim, bo straciliśmy niesamowitego pasjonata, nie tylko gitary, bardzo inteligentnego WOLNEGO CZŁOWIEKA.
Fazi, jesteś juz z Ryśkiem, Enem, Kulasem, Krystkiem i innymi. Grajcie, może Was usłyszymy...

Reklama
Reklama

Tomasz Lubiejewski

komendant miejski policji w Grudziądzu, kolega z klasy

Z Wojtkiem poznaliśmy się 1 września 1980 r. Przez osiem lat siedzieliśmy w jednej ławce. Od tego czasu do teraz zawsze mieliśmy dobry kontakt, często chodziliśmy razem do kina. Mieliśmy tam też spotkać się 29 maja, ale niestety miałem inne plany... Żegnaj przyjacielu.

Reklama
Reklama

Marcin Jaskulski
wokalista, pracownik UMK w Toruniu, wokalista

Wczoraj pękło mi serce... Przyjaźniliśmy się prawie 30 lat. Zagraliśmy setki koncertów. Spędziliśmy ze sobą niesamowite chwile. Radosne, smutne i te, dla których żyliśmy - na scenie. Poznaliśmy się przypadkiem. W sali prób w domu kultury tzn. ja znałem "Faziego" wcześniej, gdyż zawsze chodziłem na jego koncerty, ale osobiście właśnie wtedy. Pamiętam jak się poczułem. Wow! Poznałem go. To było coś. Połączyła nas miłość do muzyki i robienia czasem głupich rzeczy. Rock&roll.

Pamiętam jak kiedyś chcieliśmy zrobić próbę w plenerze. Zastanawialiśmy się gdzie. Wymyśliliśmy, że wejdziemy na komin ciepłowniczy, bo tam będzie lepiej słychać. To było szalone! Poza tym doskonale nam się współpracowało. Nie potrzebowaliśmy słów. Wystarczyły dźwięki.

Reklama
Reklama

Mógłbym napisać jeszcze wiele rzeczy ale jakby to powiedział "Fazi": "Po co. I tak nikt tego nie będzie czytał". Kochany przyjacielu, nie daruję Ci, że nas zostawiłeś, ale grasz teraz w najlepszej kapeli na świecie. Zawsze będziesz w moim sercu.

Maciej Kaczmarek
radny, kolega od czasów szkolnych

Znaliśmy się ponad 40 lat od czasów podstawówki. Niezapomniane mecze piłki nożnej w Szkole Podstawowej nr 7 w trakcie przerw. Zawsze kibicował Liverpoolowi. Później "Fazi" zaczął przygodę z muzyką. Pierwsza jego fascynacja to zespól Europe, mój to Modern Talking. Mówił: "Czego ty słuchasz". Po latach przyznałem mu rację.

Reklama
Reklama

Nigdy nie zapomnę naszych długich rozmów o muzyce, sporcie, polityce. Prawie o wszystkim. Zazdrościłem mu tego subtelnego grania na gitarze. Tych solówek, ozdobników muzycznych. Był moim przyjacielem, z którym spędziłem kawał życia.

Monika Tom
dyrektor OKSiR-u


Był z nami od zawsze. Bardzo angażował się we wszystkie projekty, które realizował wspólnie z ośrodkiem. Ostatnio dużo rozmawialiśmy o Żyj Kulturą. Jego projekt znalazł się w zwycięskim gronie. Wojtka niestety już nie ma, ale wierzę, że z pomocą jego przyjaciół uda się zrealizować to, co zaczął. Wielu kojarzy go z festiwalem Blues na Świecie, ale był też jednym z pomysłodawców Festiwalu Mocnych Brzmień. Poza tym był prawdziwą skarbnicą wiedzy o historii Świecia i chętnie się nią dzielił. Nie mogę uwierzyć, że nie zobaczę go już siedzącego w klubokawiarni w swoim ulubionym miejscu z kubkiem kawy lub herbaty.


Msza żałobna zostanie odprawiona w kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Świeciu (klasztorek) w piątek 10 czerwca o godz. 10.00. Po mszy nastąpi odprowadzenie zmarłego na cmentarz przy ul. Sienkiewicza.

a.bartniak@extraswiecie.pl

 

Udostępnij

Komentarze (0)

Reklama
Reklama

TO MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ

Wiadomości

Gmina zamierza zwiększyć możliwości retencyjne zbiorników wodnych przy ul. Długiej w Świeciu oraz w Sulnowie. Do końca roku mają być gotowe projekty obydwu inwestycji.

Wiadomości

W czwartek doszło do wypadku w Plewnie na drodze wojewódzkiej nr 240.

Biznes

W jednym z serwisów ogłoszeniowych pojawiła się oferta sprzedaży gorzelni w Krąplewicach koło Jeżewa. To najstarszy wciąż działający zakład tej branży w powiecie świeckim.

Wiadomości

Po trwających od poniedziałku poszukiwaniach, prowadzonych przez straż pożarną, policję i grupy poszukiwawczo-ratownicze, dziś odnaleziono mieszkankę gminy Dragacz.

Wiadomości

Ludzkie szczątki w Belnie koło Jeżewa odkrył na swoim polu jeden z rolników. Stały się one widoczne, gdy po ulewnym deszczu osunęła się skarpa.

Wiadomości

Wracamy do dzisiejszego wypadku na drodze wojewódzkiej nr 240 w Plewnie. Policja poinformowała o wstępnych ustaleniach funkcjonariuszy prowadzących czynności na miejscu zdarzenia.

Reklama
Reklama

Wiadomości

Policjant z grupy Speed z komendy w Świeciu i funkcjonariusz ITD zatrzymali do kontroli na drodze S5 kierowcę porsche, który jechał 209 km/h. Dostał...

Wiadomości

Dziś w nocy doszło do kolizji radiowozu z jeleniem. Samochodem jechało dwóch policjantów.

Wiadomości

Do dramatycznego wypadku doszło we wtorek podczas prac polowych w Przysiersku.

Wiadomości

W środę rano doszło do kolizji na drodze ekspresowej S5. Trasa w kierunku Bydgoszczy była nieprzejezdna. Przez dwa dni poszukiwano psa, który znajdował się...

Wiadomości

Niefortunna pora spotkania, brzydka pogoda, czy może po prostu brak autentycznych zagrożeń nad Dużym Blankuszem na osiedlu Marianki? Nie ma pewności co faktycznie zadecydowało...

Wiadomości

W ciągu najbliższych trzech miesięcy zakończy się budowa ulic Lipowej, Wierzbowej i Platanowej w Sulnowie. Gmina dostała na tę inwestycję ponad 1,7 mln zł...

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Wiadomości

W czwartek doszło do wypadku w Plewnie na drodze wojewódzkiej nr 240.

Wiadomości

Wracamy do dzisiejszego wypadku na drodze wojewódzkiej nr 240 w Plewnie. Policja poinformowała o wstępnych ustaleniach funkcjonariuszy prowadzących czynności na miejscu zdarzenia.

Wiadomości

Dziś w nocy doszło do kolizji radiowozu z jeleniem. Samochodem jechało dwóch policjantów.

Wiadomości

Niefortunna pora spotkania, brzydka pogoda, czy może po prostu brak autentycznych zagrożeń nad Dużym Blankuszem na osiedlu Marianki? Nie ma pewności co faktycznie zadecydowało...

Wiadomości

Prokuratura Rejonowa w Świeciu prowadzi śledztwo w sprawie śmierci 64-letniego mężczyzny. Dziś ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok.

Reklama
Reklama
Reklama

Wideo

Wideo

Osiem drużyn z siedmiu jednostek, z gmin Świecie i Jeżewo walczyło w sobotę na stadionie w Grucznie o tytuł najsprawniejszych druhów Ochotniczych Straży Pożarnych.

Wideo

Sporo osób wybrało się dziś na Wyrwę koło Świecia, aby pokibicować uczestnikom czternastej edycji motocyklowego Kociewskiego Rajdu Enduro.

Wideo

Dzisiejsze ćwiczenia strażackie były wyjątkowe, zarówno ze względu na ich skalę, jak i pewne rozwiązanie gaśnicze, które testowano po raz pierwszy.