Jerzy Dończyk: Składając ten ciągnik czułem się, jakbym był na hali montażowej [zdjęcia]

Ursus C-330 z przyczepą w skali 1:8 to najnowsze dzieło świeckiego modelarza Jerzego Dończyka. Złożenie tego pięknego modelu kosztowało go sporo pracy i pieniędzy.
Jerzy Dończyk z modelem ursusa C-330 z przyczepą / Fot. Andrzej Bartniak

Ursus C-330 to legendarny ciągnik często nazywany przez jego użytkowników "trzydziestką" albo "ciapkiem". Produkowany w latach 1967–1987 przez zakłady mechaniczne Ursus w Warszawie odmienił obliczę polskiej wsi.

Nic więc dziwnego, że ta wyjątkowa maszyna doczekała się swojego modelu, który przygotowała firma DeAgostini.

- Trzeba było kupić 120 numerów gazetki, do której dołączane były kolejne elementy - opowiada Jerzy Dończyk, modelarz ze Świecia. - W sumie były to 744 części, trzy metry przewodów elektrycznych i ponad 1000 śrubek - wylicza.

Model w skali 1:8 w dużej mierze wykonany jest z części metalowych, stąd jego znacząca waga. Wiele elementów jest ruchomych. Działają też wszystkie światła. Łącznie ze wstecznym reflektorem.

Jednak chyba największe wrażenie robi odgłos pracy silnika dość wiernie odzwierciedlający pracę tego spalinowego.

Mogłoby się wydawać, że połączenie gotowych fragmentów nie jest wielkim wyzwaniem. Nic bardziej mylnego.

- Z pewnością tego typu modele nie są dla początkujących modelarzy - podkreśla Jerzy Dończyk. - To tylko złudzenie, że tak łatwo jest to złożyć. Potrzebne jest pewne doświadczenie. Jeden zły ruch albo niewłaściwa kolejność i można nieodwracalnie uszkodzić część.

Nad modelem C-330 pan Jerzy spędził ponad 60 godzin. Natomiast zakup samych zeszytów z poszczególnymi elementami wiązał się z wydatkiem aż 4700 zł.

Zobacz poniżej zdjęcia.

a.bartniak@extraswiecie.pl

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors