Gdy wybijano szyby w oknach, pani Anny wraz z rodziną nie było akurat w domu przy ul. Słowackiego w Świeciu. O tym, co się stało w nocy z poniedziałku na wtorek została powiadomiona telefonicznie. Gdy pojawiła się na miejscu, była zdruzgotana widokiem potłuczonych szyb w oknach.
- Do tej pory chuligani wyżywali się na koszach na śmieci, ławkach czy znakach drogowych - mówi mieszkanka Świecia. - Nie przypominam sobie, aby komuś wybijano szyby. Nie mam pojęcia, co o tym myśleć? Nie mam z nikim żadnych zatargów, dlatego nie biorę pod uwagę, że ktoś mógł to zrobić w akcie zemsty. Jestem przekonana, że to zwykły wybryk, a cel był przypadkowy.
REKLAMA
Jeśli tak, to sprawca dobrze to przemyślał. Dom stoi w miejscu, z którego można było się szybko oddalić w kilku różnych kierunkach. Monitoring miejski też nie obejmuje tej części miasta. Istniało więc duże prawdopodobieństwo, że pozostanie niezauważony.
Tak się jednak nie stało. W środę z naszą Czytelniczką skontaktował się jeden z sąsiadów, który w poniedziałek 9 sierpnia o godz. 23.56 widział ubranego na czarno wysokiego mężczyznę, który uciekał ulicą Słowackiego w kierunku ul. Krasickiego.
- Być może hałas, jaki z pewnością wywołało tłuczone szkło, zbudził kogoś jeszcze w pobliżu mojego domu - zastanawia się pani Anna. - Jeśli tak, to proszę o pomoc.
REKLAMA
Do uszkodzenia szyb użyto trzech kamieni. Prawdopodobnie przyniesiono je z innego miejsca, bo w najbliższym otoczeniu domu nie ma takich. Sprawa została zgłoszona policji.
Mieszkanka ul. Słowackiego prosi ewentualnych świadków o poinformowanie policji.
a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA