Ponad 60 osób wzięło udział w interesującym szkoleniu, które odbyło się w ubiegłym tygodniu w Gminnym Ośrodku Kultury w Osiu. Wydarzenie było poświęcone szeroko pojętej ochronie atmosfery. Zarówno w wymiarze ogólnoświatowym, jak i lokalnym.
O zmianach klimatycznych i czynnikach, które mają na nie wpływ, opowiadał Józef Malinowski, prezes Bractwa Czarnej Wody. Ocieplenie klimatu to już fakt, którego nikt nie podważa. W najbliższych latach będzie postępować pustynnienie wielu obszarów na kuli ziemskiej. Znaczna w tym „zasługa” współczesnego człowieka.
REKLAMA
Dawid Warzyński z Nadleśnictwa Osie przedstawił z kolei, na razie mało znaną, ideę leśnej gospodarki węglowej. W wielkim skrócie, jej celem jest magazynowanie szkodliwego dwutlenku węgla na obszarach leśnych. Już niebawem może to być bardzo dochodowa działka w gospodarce Lasów Państwowych.
Dbałość o środowisko to coś więcej niż moda. Staje się obowiązkiem. Pierwszym poważnym wyzwaniem, z którym trzeba się było zmierzyć przed kilkoma laty, było wprowadzenie segregacji surowców wtórnych. Zgodnie z unijnymi dyrektywami będzie ona podlegać coraz większym rygorom.
Unijne przepisy prędzej czy później dotkną nawet tych, którym wydaje się, że Bruksela jest bardzo daleko. Już od 1 września 2019 r. będzie obowiązywać zakaz palenia węglem brunatnym, miałem i niesezonowanym drewnem, od stycznia 2024 r. wejdzie w życie zakaz eksploatacji tzw. pozaklasowych kotłów grzewczych, a cztery lata później zakaz obejmie kotły grzewcze poniżej piątej klasy.
REKLAMA
Niestety, polskie miasta są w czołówce najbardziej zanieczyszczonych miast w UE. Z powodu chorób wywołanych zanieczyszczonym powietrzem rocznie umiera około 45 tys. osób, czyli ponad siedem razy więcej niż w wyniku biernego palenia.
Znaczący udział w tym mają właśnie piece opalane nie tylko kiepskim opałem, ale bardzo często także śmieciami, z których najwięcej szkód czynią tworzywa sztuczne. Pyły i gazy są emitowane do powietrza także w wyniku spalania w silnikach samochodowych oraz w energetyce i przemyśle. O pomiarach czystości powietrza prowadzonych w Osiu mówił Marek Lejk z Urzędu Gminy w Osiu. Pozwoliły one m.in. wyodrębnić miejsca, w których sytuacja wygląda najgorzej.
REKLAMA
Okazuje się, że wpływ na to, co wydobywa się z komina ma nie tylko rodzaj opału, ale także to, jak rozpalamy ogień. Andrzej Kowalski, dyrektor GOK w Osiu prezentował korzyści płynące z palenia od góry. To całkowite przeciwieństwo typowego sposobu rozpalania. Okazuje się, że wpływa to nie tylko na jakość spalin, ale też pozwala obniżyć koszty ogrzewania i to nawet o 30 proc.
Było to pierwsze takie szkolenie, ale z pewnością nie ostatnie. Wszyscy, którzy chcą podjąć się przygotowania podobnego spotkania, mogą ubiegać się o dofinansowanie na ten cel w Lokalnej Grupie Działania „Gminy Powiatu Świeckiego”.
a.bartniak@extraswiecie.pl
Tu nie ma co dyskutowac przy
Tu nie ma co dyskutowac przy kawce,znacznie większy efekt przyniesie akcja w postaci patrolu straży miejskiej. Niekiedy mozna spotkać tak gesty, czarny dym z komina, że ,,miasta nie widać,, Przyklad hotel Magdalenka-centrum miasta.
Takie spotkanie przydałoby
Takie spotkanie przydałoby się w Świeciu.
pierdu..pierdu…palenie w
pierdu..pierdu…palenie w piecu szkodzi… jak se śmieciami napalisz to masz gówno nie ciepło…ale ferma świń w Buczku nie szkodzi? -samo zdrowie..i wiele innych „brudów”które nie są wynikiem poczynań osób indywidualnych tylko firm…