Kwiecień ubiegłego roku i koncert Artura Andrusa. Na widowni w Hali Widowiskowo-Sportowej około 300 osób. Kilka tygodni później ten sam artysta w toruńskiej Arenie gromadzi komplet widzów.
Z drugiej strony coroczny Dzień Papiernika na zamku i grubo ponad tysięczny tłum słuchaczy oklaskujących zespoły niekoniecznie topowe (tyle że za darmo).
Za dużo tego?
Gdzie zatem tkwi klucz? Czy świecianie chętnie chodzą tylko na darmowe wydarzenia, a tam, gdzie trzeba wydać kilkadziesiąt złotych, nasze zainteresowanie gwałtownie spada?
- Może w zbyt dużej ilości wydarzeń odbywających się po sobie? – zastanawia się Grażyna Styczeń, kierownik Spółdzielczego Ośrodka Kultury Stokrotka. – Myślę, że mieszkańcy Świecia zatęskniliby za imprezami, gdyby odbywały się rzadziej. Nie każdy ma przecież ochotę co dwa tygodnie wybierać się chociażby na koncert – dodaje.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknie
Zwłaszcza, gdy trzeba jeszcze wydać pieniądze na bilet. Chociaż i tutaj jesteśmy na uprzywilejowanej pozycji, bo wejściówki na koncerty tego samego artysty odbywające się w Bydgoszczy czy Toruniu są nieraz o kilkadziesiąt złotych droższe niż na te organizowane w Świeciu.
Przykład? Legendarny Dżem: aby posłuchać go w Częstochowie, trzeba zapłacić 85 zł. Kupując w przedsprzedaży karnet na festiwal Blues na Świecie, dostajemy za 70-80 zł dwa dni wypełnione szczelnie muzycznymi, międzynarodowymi wrażeniami (w tym również z udziałem Dżemu).
Trójpasmówką do sukcesu
Co tu dużo mówić, impreza w Świeciu będzie udana, jeśli zgra się ze sobą trzy punkty: cenę, lokalizację i główną atrakcję - przyznaje Wojciech „Fazi” Radtke, muzyk i animator kultury. – Oczywiście, zawsze może się pojawić kiepska pogoda i szlag wszystko trafi, ale na to już nie mamy wpływu. Jest naprawdę w czym wybierać. Zarówno duże, ogólnopolskie wydarzenia, jak i małe, kameralne występy.
REKLAMAOtworzy się w nowym oknie
Otworzy się w nowym oknie
A frekwencja?
- Moim zdaniem wszędzie jest z tym różnie - podkreśla Przemysław Drewkowski z Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji.
Sztandarowy Festiwal Orkiestr Dętych, Dzień Bałabuna czy wspomniany już Dzień Papiernika zawsze ściągają publiczność.
- Warto robić te darmówki – twierdzi Grażyna Styczeń. – Myślę jednak, że przy okazji warto też uświadamiać ludzi, że organizacja takiej imprezy to nie jest koszt 500 zł.
Zamknijmy internet
Zatem, może warto wsłuchać się w vox populi i skupić się tylko na sprawdzonych i pożądanych przez publiczność rodzajach imprez?
- Najpierw zacznijmy od zamknięcia Facebooka – śmieje się właściciel jednego ze świeckich klubów. – Kiedyś u ludzi była naturalna potrzeba wyjścia do klubu, spotkania się ze sobą. A teraz kontakt zamyka się w internecie.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknie
Jeśli chodzi o klubówki, w Świeciu sprawdzają się imprezy hiphopowe. O dziwo, dużo gorzej sprawa wygląda z disco polo. Oczywiście, wyjątek stanowią znane formacje: Piękni i Młodzi w niecały rok pojawili się dwóch miejskich klubach i za każdym razem gromadzili komplet publiczności.
redakcja@extraswiecie.pl
Jakie macie oczekiwania, życzenia lub uwagi związane z wydarzeniami organizowanymi w Świeciu? Czego brakuje, a czego jest w nadmiarze?
Wydaje mi się że to nie jest
Wydaje mi się że to nie jest kwestia ceny biletu tylko atrakcyjności artysty.
Moim zdaniem jest przesycenie
Moim zdaniem jest przesycenie..i jeden kierunek na imprezy chociażby plenerowe.tylko miasto i marianki a Swiecie ma inne osiedla i zaniedbanych mieszkancow pod tym wzgledem. I chyba z „artystami”za wysoko mierzymy..skoro Pani dyr ma takie wnioski czemu inni nie?to zrobcie cos porzadnego od a do z.a nie jakies zapchaj dziury niskobudzetowe. Ludzie wioda normalne zycie,potrzebuja czesto chociaz pretekstu do wyjscia a nie..garnituy.gale.arie i balety
Gdy w 2002 roku Sławomir
Gdy w 2002 roku Sławomir Kawka zrobił jubileusz w amfiteatrze to na imprezę przyszło kilka tysięcy ludzi. Można zrobić dobrą imprezę za darmo? OKSiR ma miliony i co z nimi robi? Bilety na Blues na Świecie kosztują po 50 albo 100 zł a Sławomir Kawka umiał zrobić koncert z gwiazdami za darmo. Może należałoby iśc do niego po naukę.
Po pierwsze „ty co widzisz”
Po pierwsze „ty co widzisz” powinieneś dostać nobla w dziedzinie ekonomii (za darmo ) Ty żyjesz jeszcze w utopi marksa i engelsa. Uwierz, nic nie ma za darmo. Nawet jak jest darmo to i tak ktoś zapłacił. Chociażby za prąd, za sprzęt, za wodę, za wywóz śmieci, za sprżtanie, za wydrukowanie plakatu, za powieszenie go, za ….itp, itd. Nawet pisanie bzdur nie jest darmowe. Przecież ten portal ktoś utrzymuje np. reklamodawcy, trzeba ich poszukać, trzeba napisać artykuł byś się mógł pod nim podpisać, a i ty też nie zrobiłeś tego bez kosztów …a za prąd do urządzenia kto płaci. Nie ma nic za darmo. Nie pisz więcej takich bzdur.