REKLAMA
Największe zamieszanie zapanowało wiosną razem z pierwszą falą koronawirusa.
- Zdarzały się sytuacje, że z powodu ograniczeń w podróżowaniu i konieczności poddania się kwarantannie, niektórzy przesuwali śluby na późniejszy termin lub w ogóle je odwoływali. Dotyczyło to tych par, w których jedna z osób pracowała za granicą. Do tego dochodziły zamknięte lokale, w których miały odbyć się wesela i restrykcje dotyczące liczby weselników. Dla par, które planowały się pobrać w tym czasie, były to na pewno bardzo nerwowe chwile - przyznaje Katarzyna Michałowska, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Świeciu.
REKLAMA
Chaos był tym większy, że sytuacja była zupełnie nowa. Nikt się tego nie spodziewał. Śluby planuje się przezcież z co najmniej kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. A która para wiosną czy latem 2019 r. miała pojęcie, że wyznaczając datę na przykład na maj 2020 r., zamiast uroczystej ceremonii, całej masy gości i zabawy do białego rana, czekają ich rozczarowanie i stres?
- Mieliśmy pobrać się w maju, ale zrezygnowaliśmy. Uznaliśmy, że wszelkie planowanie w tym roku nie ma sensu - wzrusza ramionami 23-letnia Natalia. - Oboje z narzeczonym mamy duże rodziny. Chcemy mieć ślub i wesele z prawdziwego zdarzenia, a nie w wersji koronawirusowej - tylko w gronie paru osób. Czekamy jeszcze z podjęciem decyzji, co do kolejnej daty. Po cichu liczymy, że do lata 2021 r. sytuacja unormuje się na tyle, że będziemy mogli zorganizować naszą uroczystość marzeń.
REKLAMA
Druga fala pandemii nie była już takim szokiem. Wiele osób spodziewało się, że to jeszcze nie koniec. Wiosną ostrożniej wybierano terminy, decydując się na przyszły rok, a nie na końcówkę obecnego.
- Większość tych, którzy mieli już zaplanowane śluby nie chciała ich odwoływać. Mówili, że pobierają się przede wszystkim dlatego, że się kochają. Reszta miała dla nich mniejsze znaczenie - opowiada Katarzyna Michałowska.
Stosunkowo najwięcej szczęścia mieli ci, którzy stanęli przed ołtarzem lub urzędnikiem USC na przełomie lata i jesieni, kiedy nieco poluzowano obostrzenia spowodowane koronawirusem. Za to w ścisły reżim sanitarny „wpadły” pary biorące ślub w ostatnich tygodniach. I nie zapowiada się, aby przynajmniej w ciągu najbliższego miesiąca ograniczenia miały być łagodniejsze.
REKLAMA
W powiecie świeckim koronawirus i związane z nim obostrzenia największe spustoszenie wywołały w gminie Świecie. Do końca października w świeckim USC wzięło ślub tylko 97 par. To aż o 1/3 mniej niż w trzech poprzednich latach. W tym samym okresie w 2017 r. odnotowano 148 śluby, w 2018 - 146, a 2019 - 143.
O dziwo, w innych gminach nie jest tak źle. Zdarzają się niewielkie spadki, ale trudno ocenić czy to efekt pandemii, czy zwyczajne okresowe wahania.
I tak w gminie Nowe do końca października tego roku udzielono 51 ślubów. W analogicznym czasie w 2017 r. - 68, w 2018 - 38, a w 2019 - 56.
REKLAMA
W gminie Warlubie w ciągu pierwszych 10 miesięcy 2020 r. odnotowano 30 ślubów, a w latach 2017-2019 ich liczba wahała się od 33 do 37.
Z kolei w USC w Pruszczu udzielono w analogicznym okresie tego roku 44 śluby, natomiast w poprzednich trzech latach od 44 do 49.
Termin Waszego ślubu również wypadł w czasie pandemii? Jak wspominacie te chwile?
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA
Budujemy kolejny blok na osiedlu Nowe Marianki w Świeciu. Zapraszamy do obejrzenia filmu. Wizualizacje mieszkań i dodatkowe informacje na www.apartado.pl
korona ślub? Koronadebilizm,
korona ślub? Koronadebilizm, debile wierzą w pseudopandemię, jak wierzą to niech się szczepią, ale niech się odwalą od normalnych, którzy koronapierdolca mają w dupie, zobaczymy czym będą się szczepić pogody, wójciki i i inne latosy, napewno nie tym co plebs, tępy plebs.
życzenia świąteczne, jełopy
życzenia świąteczne, jełopy życzę wam myślenia, pandemii nie ma, w pandemię wierzą debile, pandemię wykreowały reżimowe media np. tvp 3.szczepionki zabijają, nie wierzcie degeneratom, wysłannikom diabła z gangu piSS!!!!!! :