O trudnej sytuacji we Florencji informowaliśmy już w Extra Świecie. Zakażonych jest ponad połowa z 55 pensjonariuszy i wielu pracowników. Aby ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa, podjęto decyzję o izolacji zakładu. Personel zamknął się z podopiecznymi na 10 dni.
- Jestem im za to poświęcenie niezwykle wdzięczna - podkreśla Teresa Pisarczyk, dyrektorka Florencji. - Nie musiały przecież zostawać. Mogły przejść kwarantannę w domu, z rodziną. Dobro pacjentów było jednak dla nich ważniejsze.
Niestety, sześciu pensjonariuszy zmarło z powodu koronawirusa. Wszyscy przebywający w zakładzie to starsi, schorowani ludzie, wymagający pełnej opieki i pomocy w podstawowych czynnościach.