Łuny nad polami. Część pożarów to podpalenia

Dla rolnika zniszczenie kilkudziesięciu ton zboża to dotkliwa strata finansowa. Część plonów stracił we wtorek 15 sierpnia rolnik z Wielkiego Komorska (gmina Warlubie). Kiedy zauważył pożar, zareagował bardzo przytomnie. Przeorał traktorem część pola, dzięki czemu nie doszło do przemieszczenia ognia.

W akcji uczestniczyło 48 strażaków (10 zastępów). Spłonęły 2 ha zboża na pniu, ale pozostałe 3 ha udało się uratować.

- Kiedy strażacy dokonali oględzin, okazało się, ze było to podpalenie. W pobliżu byłego PGR-u ktoś podpalił suchą trawę, a ogień zajął pobliskie pole – wyjaśnia kapitan Tomasz Sadecki z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świeciu.

Tego samego dnia strażacy dostali zgłoszenie o pożarze na polu w Bąkowie (gmina Warlubie). Kiedy przyjechali na miejsce zobaczyli płonące rżysko. Zanim udało się opanować sytuację, wypaliło się 8 ha. To również było podpalenie.

O dużym szczęściu może natomiast mówić rolnik z Krąplewic (gmina Jeżewo). Jechał ciągnikiem z prasą do słomy. Nagle maszyna zapaliła się. Mężczyzna zdołał odczepić traktor i odjechać w bezpieczne miejsce, ale maszyny – mimo przybycia strażaków – nie udało się uratować. Zapobieżono jednak rozpowszechnieniu się ognia na rżysku, na którym leżała luźna i sprasowana słoma.

a.pudrzynski@extraswiecie.pl