Wczoraj Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Świeciu opublikowała komunikat, że woda w Błądzimiu i Ostrowitem (gmina Lniano), która dostarczana jest przez wodociąg w Ostrowitem, spełnia wszystkie parametry wody pitnej.
Niestety, w tym samym dokumencie pojawiła się informacja, że mieszkańcy Jeziorek, Siemkowa, Karolewa i Lubodzieży muszą w dalszym ciągu stosować się do zaleceń sanepidu.
Sytuacja taka utrzymuje się już od maja.
Wodę uznano za warunkowo przydatną do spożycia, kąpieli noworodków, mycia zębów, owoców i warzyw dopiero po przegotowaniu.
Pomimo spełnienia tego zalecenia niektórzy przekonywali, że i tak chorują z powodu złego stanu wody. Skarżono się na problemy żołądkowo-jelitowe. Wszystko przez zawarte w niej mikroorganizmy.
W związku z tym zarządca wodociągu nasilił chlorowanie. W przypadku Błądzimia i Ostrowitego problem znikł. Co z pozostałymi wsiami?
- Wczoraj pobrano kolejne próbki - mówi Rafał Pilarski, wójt gminy Lniano. - Jutro powinny być znane wyniki. Mam nadzieję, że w końcu nasze starania przyniosą efekty.
Mieszkańcy coraz głośniej pytają, czy w związku z zaistniałą sytuacją będą mogli liczyć na niższe rachunki za wodę.
- Od dwóch miesięcy musimy kupować wodę w butelkach, bo ta z kranu nie nadaje się do picia - mówi Czytelniczka z Jeziorek. - Wydaje mi się, że należy nam się jakaś rekompensata, skoro dostarczana woda nie spełnia właściwych parametrów.
- Już zwróciliśmy się z odpowiednim pismem do administratora wodociągu, spółki Tuchwod - tłumaczy Rafał Pilarski. - Zaproponowano nam obniżenie rachunków o 20 groszy za metr sześcienny. W moim przekonaniu to za mało. Będę chciał wynegocjować lepszy rabat. Odpowiednie pisma mieszkańcy mogą też składać indywidualnie - dodaje wójt.
Gmina podjęła też decyzję o zakupie lampy ultrafioletowej, której promieniowanie miałoby w przyszłości zwalczyć wirusy i bakterie w wodociągu.