- Wiele wysiłku kosztowało nas utrzymanie się na powierzchni przez tyle lat - podkreśla Edmund Stanny. – Niestety, ekonomia jest przeciwko nam. Każdy kolejny market odbiera nam część rynku. Z jednej strony klienci chwalą nas za jakość wyrobów, a z drugiej coraz trudniej sprzedać towar.
REKLAMAOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie
Z handlowego punktu widzenia Świecie - teoretycznie największy rynek - już jakiś czas temu przestało być istotne dla spółdzielni. Biedronka, Lidl, Tesco, Kauflad nie są zainteresowane wyrobami, choćby najlepszymi, od takich producentów jak Świecka.
Zakład funkcjonował przede wszystkim dzięki sprzedaży w na terenach wiejskich. Jednak ostatnie lata także i tu przyniosły zmiany niekorzystne z punktu widzenia mleczarni. Stało się to za sprawą sieci Dino, która ma własnych dostawców nabiału. Dlatego np. w Osiu, w krótkim czasie sprzedaż spadła o 30 proc. W innych wsiach, gdzie również pojawiało się Dino lub Biedronka, było podobnie.
W zasadzie jedynymi odbiorcami były małe sklepy.
- A tych, jak powszechnie wiadomo, z każdym rokiem ubywa - zauważa Stanny. - Natomiast pozyskanie rynków daleko poza granicami powiatu też nie jest opłacalne. To nie ta skala produkcji. Byliśmy nastawieni na lokalnego klienta, tyle że coraz trudniej do niego dotrzeć, bo ten zwykle robi zakupy w supermarketach, do których nie mamy wejścia jako producent.
Pewnie dlatego propozycje przejęcia przez Mlekovitę prezes nie traktuje jako porażki.
- To jest tylko szyld - mówi. - Ważne by zakład trwał, a ludzie mieli pracę. Wieloma małymi mleczarniami nikt się nie zainteresował i teraz ich już nie ma.
REKLAMA
Wpływ na to, że Mlekovita, dysponująca 18 zakładami, zwróciła uwagę na Świecką ma lokalizacja. Brakowało jej mleczarni na północy kraju w pobliżu istotnych szlaków komunikacyjnych ułatwiających zaopatrywanie odbiorców w tej części kraju. W ten sposób Mlekovita obniży koszty transportu.
Przejecie Świeckiej na pewno będzie się wiązać z konieczną modernizacją zakładu. W pierwszej kolejności wymagają tego kotłownia i chłodnia. W najbliższym czasie Edmund Stanny spotka się Dariuszem Sapińskim, prezesem Mlekovity, by rozmawiać o strategii rozwoju zakładu w Świeciu.
a.bartniak@extraswiecie.pl