Nie dość, że naćpany rozbijał się po mieście, to jeszcze kradł

REKLAMA

Od sierpnia napływały do świeckiej komendy policji zgłoszenia dotyczące kradzieży różnych przedmiotów z zaparkowanych na terenie miasta samochodów.

- Pod koniec sierpnia przyjęto zawiadomienie o przestępstwie, gdzie sprawca z niezabezpieczonego samochodu marki BMW zabrał kamerę samochodową i inne znajdujące się w nim przedmioty. Funkcjonariusze cały czas prowadzili czynności, które doprowadziły ich do podejrzewanego o te czyny mężczyzny. Okazał się nim, znany już policjantom, 19-letni mieszkaniec Świecia - informuje podkom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
REKLAMA

Pracujący nad sprawą funkcjonariusze ustalili, że zatrzymany może również mieć na swoim koncie inne kradzieże. Weryfikacja zgłoszeń i zebrany w tych sprawach materiał dowodowy skutkowały postawieniem Mateuszowi L. kolejnych 5 zarzutów dotyczących podobnych czynów.

Schemat jego działania polegał na kradzieży różnych przedmiotów z pojazdów, które zostały niezabezpieczone przez właścicieli. Policjanci odzyskali między innymi tablet, sprzęt wędkarski oraz elektronarzędzia.
REKLAMA

O dalszych losach 19-latka zdecyduje sąd. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Policja potwierdziła również, że Mateusz L. ukradł skodę, którą uciekał w nocy 4 listopada przed policyjnym pościgiem ulicami Wojska Polskiego, Małcużyńskiego, Chrobrego, Łokietka i Krausego.

Jazdę zakończył na betonowej donicy koło Szkoły Podstawowej nr 8 na Mariankach. Próbował uciekać piechotą, ale został złapany przez policjantów. Jak się okazało, był pod wpływem narkotyków.
REKLAMA

Wcześniej policja podawała, że skoda była kradziona, ale nie miała jeszcze dowodów, że to on był sprawcą. Teraz sprawa jest już jasna.

Jak wynika z naszych informacji, Mateusz L. ukradł samochód, żeby zrobić sobie "prezent" na urodziny, które obchodził 3 listopada.

a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA