Gmina Warlubie jest wyjątkowa pod wieloma względami. Niestety, nie zawsze w dobrym znaczeniu tego słowa. Pierwszy raz słyszymy o tak otwartym konflikcie na linii wójt - OSP. Chociaż w tym przypadku chodzi nie tyle o samą jednostkę, co o wieś, w której Krzysztof Michalak, wójt gminy Warlubie, ma więcej przeciwników niż gdziekolwiek indziej.
Aby dobrze zrozumieć to, co dzieje się obecnie, należałoby cofnąć się do roku 2010, gdy druh Adam Szulc z Ochotniczej Straży Pożarnej w Wielkim Komorsku został wybrany komendantem gminnym OSP.
Michalak nie krył z tego powodu niezadowolenia. Miał powiedzieć jednemu z uczestników wyborów: „Źle wybraliście”. Prawdopodobnie wójt nie mógł pogodzić się z myślą, że szefem OSP w całej gminie nie został jego człowiek z Warlubia.
REKLAMA
Ci, którzy znają Krzysztofa Michalaka wiedzą, że wójt potrafi być cierpliwy i konsekwentnie dążyć do celu.
W maju tego roku OSP Wielki Komorsk złożyło wniosek do gminy o zakup dwóch nowych akumulatorów do wozu strażackiego man. I wtedy rozpętała się burza.
Wójt powołał komisję, której celem była ocena pracy gospodarza jednostki odpowiedzialnego m.in. za utrzymanie sprzętu, w tym wspomnianych akumulatorów. Chodziło o druha Adama Szulca, strażaka z 35-letnim stażem, głównego kierowcę OSP Wielki Komorsk.
Komisja złożona z wójta Krzysztofa Michalaka, Krzysztofa Menki, pracownika Zakładu Usług Komunalnych i Zbigniewa Wiśniewskiego, strażaka OSP Warlubie orzekła, że Szulc dopuścił się zaniedbań, które przyczyniły się do złego stanu akumulatorów.
REKLAMA
Wskazano m.in. utrzymywanie zbyt niskiego poziomu naładowania akumulatorów, brak obsługi w zakresie stanu i jakości elektrolitu, pokrycia klem akumulatora tlenkami, wilgoć w obszarze obudowy. W ocenie wójta - co wskazał w piśmie skierowanym do OSP Wielki Komorsk - to ewidentny brak gospodarczego postrzegania w zakresie dbałości o majątek oraz woli dbania o stan techniczny przez obsługującego.
Zapytaliśmy wójta o kompetencje członków komisji, która dokonała oceny technicznej akumulatora? Nie otrzymaliśmy informacji, ilu z nich ma odpowiednie wykształcenie i doświadczenie z zakresie serwisowania akumulatorów.
Rzecz w tym, że chodzi o dwa akumulatory zakupione... w 2017 r.
REKLAMA
- Postanowiliśmy na własną rękę dowiedzieć się, jak naprawdę jest z tymi akumulatorami kupionymi przez gminę i oddaliśmy je na przegląd do serwisu w Grudziądzu - tłumaczy Adam Szulc. - Specjalnie wybraliśmy firmę, która zajmuje się zaopatrzeniem w akumulatory wozów strażackich pewnie w całym powiecie grudziądzkim.
Serwisant stwierdził, że akumulatory to tanie chińskie produkty bez marki. Biorąc specyfikę pracy wozów strażackich, nawet w przypadku uznanych producentów, gwarancja zwykle udzielana jest na rok.
- Tymczasem wójt zrobił awanturę o to, że jeden tandetny chiński akumulator przestał pracować po prawie trzech latach, a drugi ledwo zipie - dziwi się strażak.
REKLAMA
Krzysztof Michalak jest jednak przekonany, że Adam Szulc dopuścił się zaniedbań i w trybie natychmiastowym rozwiązał z nim umowę zlecenie, w ramach której druh pełnił obowiązki gospodarza jednostki. Polecił wybrać kogoś innego, bo jak nie, to on to zrobi.
- Wyraźnie widzę, że wójt robi wszystko, żeby podważyć mój autorytet i najlepiej pozbyć się mnie z jednostki, ale nie dam mu tej satysfakcji - zapowiada Adam Szulc. - Byłem strażakiem na długo, zanim on został wójtem. Udało nam się stworzyć coś dobrego w naszej jednostce, a teraz ktoś z zewnątrz chce to popsuć. W jakim celu?
Dowodów wzajemnej niechęci jest więcej. Strażacy z Wielkiego Komorska nie mogą pogodzić się z tym, że wójt nie chce im pomóc we włączeniu ich jednostki do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego.
REKLAMA
- Dysponujemy odpowiednio przeszkolonymi ludźmi, mamy dobre wyposażenie i jedyne co potrzeba, to dobra wola wójta, której wciąż nie mamy - ubolewa Kazimierz Świergal, komendant OSP Wielki Komorsk. - I dobrze wiemy, dlaczego tak się dzieje. Pan Michalak chce, aby w KSRG znajdowała się tylko jednostka - OSP Warlubie.
Dlaczego strażakom tak bardzo zależy na włączeniu do systemu? Głównie ze względów ambicjonalnych, ale nie tylko.
Dysponujemy odpowiednio przeszkolonymi ludźmi, mamy dobre wyposażenie i jedyne co potrzeba, to dobra wola wójta, której wciąż nie mamy
- Jednostki znajdujące się w KSRG mogą być dysponowane poza granice gminy - tłumaczy Andrzej Rafalski, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Świeciu. - Chociaż w praktyce, jeśli zachodzi taka potrzeba, dzieje się tak nawet z jednostkami, których nie ma w systemie. Poza tym jest nieco ułatwiony dostęp do szkoleń i dotacji na zakup sprzętu. Myślę, że w tym przypadku chodzi głównie o pewien prestiż. W powiecie świeckim w KSRG jest 19 jednostek. Mógłby do ich dołączyć także OSP Wielki Komorsk po warunkiem, że zakupią jeszcze narzędzia hydrauliczne i pojawi się taka wola ze strony wójta.
By rzetelnie przedstawić problem wysłaliśmy kilka pytań do wójta gminy Warlubie:
1. Dlaczego wójt blokuje włącznie OSP Wielki Komorsk do KSRG?
2. Na jakiej podstawie rozwiązano umowę z druhem Adamem Szulcem?
3. Czy komisja wydająca opinię na temat akumulatora z wozu strażackiego OSP Wielki Komorsk sprawdziła jego stan, zapoznała się z miejscem jego przechowywania itd.?
4. Jaka jednostka - uprawniona do oceny stanu technicznego - przebadała i wydała opinię na temat przyczyn niesprawności akumulatora?
Odpowiedź, którą otrzymaliśmy trudno uznać za satysfakcjonującą, bo wójt nie odpowiedział na większość naszych pytań. Dla jasności, przedstawiamy pismo Krzysztofa Michalaka w całości:
Do zadań własnych Gminy zgodnie z ustawą z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz. U. 2020.713 t.j.) należy między innymi bezpieczeństwo publiczne w tym przeciwpożarowe. Na terenie Gminy Warlubie jednostka OSP Warlubie jest włączona w struktury Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, a tym samym pozostaje w ramach swych działań w bezpośredniej dyspozycyjności operacyjno-bojowej PSP Świecie.
W sytuacji każdorazowego zadysponowania tejże jednostki poza teren Gminy Warlubie, jedyną jednostką mającą na wyposażeniu samochód pożarniczy średni Staro-Man z terenu Gminy Warlubie jest jednostka OSP Wielki Komorsk. Mając na względzie odpowiedzialność i obowiązki wynikające z przepisów prawa jest to jedyne, a zarazem optymalne rozwiązanie dla zapewnienia form bezpieczeństwa ludzi i mienia, a także działań operacyjnych jednostek w ramach ich struktur na obszarze Gminy Warlubie.
System organizacji funkcjonowania jednostek OSP na terenie Gminy Warlubie jest nadzorowany i koordynowany przez Komendanta Gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych R.P., który nie wskazywał potrzeb jego weryfikacji. Zatem kierowane przez Pana Redaktora pytanie jest co najmniej nietrafnie sformułowane.
Umowa z druhem Adamem Szulca rozwiązana została na podstawie art. 746 § 1 Kodeksu Cywilnego z przyczyn określonych w treści wypowiedzenia umowy, która jest w posiadaniu strony tejże umowy, do której winien Pan Redaktor kierować niniejsze pytania.
Wójt Gminy Warlubie