Niektórzy bezdomni wolą życie na ulicy, chociaż czeka na nich wygodne, wyremontowane schronisko [zdjęcia]

- Z przeprowadzonego w ubiegłym tygodniu monitoringu bezdomności wynika, że na przysłowiowej ulicy żyją tylko trzy osoby - mówi Maciej Chareński, kierownik schroniska dla bezdomnych w Świeciu. - W każdej chwili mogą skorzystać z naszego schroniska.

schronikjso-wolne

Obecnie w schronisku dla bezdomnych w Świeciu przy ul. Ogrodowej zajętych jest 15 łóżek. Drugie tyle stoi wolnych.

– Na razie pogoda jest dość łaskawa i osoby bezdomne jeszcze nie szukają schronienia na zimę – mówi Maciej Chareński, kierownik schroniska. – Z przeprowadzonego w ubiegłym tygodniu monitoringu bezdomności, w którym wzięli także udział komendant straży miejskiej i pracownik ośrodka pomocy społecznej wynika, że w naszym mieście na tzw. ulicy żyją tylko trzy osoby.

To dwóch mężczyzn i jedna kobieta. Nie są oni mieszkańcami gminy Świecie. Wolą takie życie niż w schronisku. Często powodem jest alkohol, a raczej zakaz jego spożywania przy ul. Ogrodowej. Jak zawsze przy takich okazjach, są informowani o tym, na jaką pomoc mogą liczyć w razie potrzeby.

Nawet nie będąc stałym mieszkańcem schroniska każdy może skorzystać z prysznica, zrobić pranie lub przygotować sobie ciepły posiłek. Jest tylko jeden warunek. Trzeba być trzeźwym.

Wolnych łóżek zacznie ubywać wraz z nadejściem mrozów. Wtedy ciepłego kąta szukają osoby, które od wiosny do jesieni przebywają poza placówką.

Zgodnie z zawartymi porozumieniami schronisko, oprócz mieszkańców gminy Świecie, przyjmuje na stałe także mieszkańców gmin Drzycim, Sośno i Lipno. Wiąże się to oczywiście z odpłatnością za ich pobyt przez samorządy uzależnioną od sytuacji poszczególnych bezdomnych i od tego czy otrzymują jakiekolwiek świadczenia.

Przed trzema laty zakończył się gruntowny remont schroniska. Modernizacja była koniecznością. Ministerstwo polityki socjalnej wyznaczyło standardy dla tego typu placówek, określające m.in. metraż przypadający na jedną osobę. W pomieszczeniach ze zwykłym łóżkiem muszą to być co najmniej 4 m kw., a w salach z łóżkami piętrowymi – 3 m.

Jedynym wyjściem było zaadaptowanie poddasza, dzięki czemu powstały cztery dodatkowe pokoje, suszarnia, pralnia, kuchnia i łazienka.

Całość kosztowała 806 tys. zł, jednak faktyczny wydatek, jaki poniosła gmina, wyniósł 121 tys. zł. Resztę sfinansowano dzięki dotacji z Unii Europejskiej.

Poniżej zdjęcia schroniska przy ul. Ogrodowej.

a.bartniak@extraswiecie.pl

Udostępnij
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Chlać pozwólcie to przyjdą 

Chlać pozwólcie to przyjdą 

Kopa w d…….

Kopa w d…….

Do roboty gnać a nie chodzą

Do roboty gnać a nie chodzą cały dzień po parku i chleja.. chcesz mieszkać pracuj proste.. śmieci zbierać albo liście grabić 

Podobno problemem schroniska

Podobno problemem schroniska jest wolny internet. 

Pytanko do władzy czy

Pytanko do władzy czy pomieszczenia sprzątają klienci czy firma sprzątająca bo zima idzie a tu niewiadomo co dalej

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors