"Drzewo upadło wzdłuż auta miażdżąc dach". Nowe informacje w sprawie tragedii

Jak już pisaliśmy, w sobotę drzewo runęło na auto z czterema osobami. Jedna z nich nie żyje, trzy są w szpitalu. Straż podaje okoliczności tragedii i przebieg akcji ratunkowej.
Śmierć poniósł 48-letni pasażer / Fot. OSP Wałdowo

Przypomnijmy. W sobotę około godz. 18.30, w czasie burzy, na renault fluence jadące drogą powiatową w Gołuszycach (gmina Pruszcz) przewróciło się drzewo.

Samochodem podróżowały cztery osoby.

Wezwano cztery karetki pogotowia. Niestety, dla jednej z osób, jak się wkrótce okazało, było już za późno na pomoc.

Podczas sobotniej nawałnicy pień o średnicy około 1 metra rozłupał się i drzewo runęło na szosę.

- Drzewo upadło wzdłuż jadącego samochodu, miażdżąc dach. Kierująca pojazdem kobieta zdołała wyjść o własnych siłach – relacjonuje starszy sekcyjny Mateusz Ligmanowski z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.

Z dwiema pozostałymi osobami, uwięzionymi w aucie, strażacy nawiązali kontakt głosowy.

Jak informuje oficer dyżurny świeckiej straży, po rozcięciu dachu, strażacy wydostali na zewnątrz kobietę i kilkunastoletniego chłopca, którzy podróżowali na tylnym siedzeniu.

- Niestety, zginął 48-letni mężczyzna siedzący z przodu na miejscu pasażera – mówi Mateusz Ligmanowski. - Trzy osoby zostały zabrane do szpitala.

Mężczyzna był mieszkańcem Bydgoszczy.

W akcji pomógł strażakom rolnik z pobliskiego gospodarstwa, który uniósł ładowarką drzewo przygniatające samochód.

W działaniach uczestniczyły jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z Pruszcza, Wałdowa, Brzeźna i Przysierska oraz z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu. Na miejscu była też policja.

Fot. OSP Wałdowo

a.pudrzynski@extraswiecie.pl

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors