Pacjenci narzekają na długie kolejki do laboratorium w świeckiej przychodni

Wizyta w punkcie pobrań przy Miejsko-Gminnej Przychodni w Świeciu wiąże się z przynajmniej godzinnym oczekiwaniem. Jak przekonują nasi Czytelnicy, kolejki wydłużyły się wraz ze zmianą firmy zajmującej się diagnostyką laboratoryjną. Wielu nie podoba się też to, że od maja skierowania na badanie krwi nie można zrealizować np. w szpitalu, gdzie kolejek prawie nie ma. Skąd ta zmiana?

labo

REKLAMA

- W poniedziałek dostałam od lekarza skierowanie na badanie krwi i od razu poszłam do punktu poboru - opowiada nasza Czytelniczka, pacjentka Miejsko-Gminnej Przychodni w Świeciu. - W kolejce stało chyba z 40 osób, nieźle już zdenerwowanych oczekiwaniem. Uznałam, że nie będę tracić czasu i narażać się dodatkowo na złapanie jakiegoś zakażenia i pojechałam do punktu poboru w Nowym Szpitalu w Świeciu. Wcześniej, gdy w przychodni była kolejka, też tak robiłam.

W szpitalu Czytelniczka dowiedziała się jednak, że od maja już nie realizuje on skierowań wystawionych przez Miejsko-Gminną Przychodnię w Świeciu.
REKLAMA

- Musiałam więc wrócić i odstać swoje w przychodni. Czy w dobie realnego zagrożenia, jakie stanowi koronawirus, gromadzenie ludzi w jednym miejscu na tak małej przestrzeni jest dobrym rozwiązaniem? - pyta retorycznie Czytelniczka Extra Świecie. - Nie wspomnę już o tym, że jest tam tylko kilka siedzeń.

Rzeczywiście, skierowania na badanie krwi czy moczu, wystawiane w Miejsko-Gminnej Przychodni w Świeciu można zrealizować tylko w punkcie poboru firmy Alab. To nowy podmiot, który wygrał przetarg na diagnostykę laboratoryjną świadczoną pacjentom przychodni.

Wcześniej, przez cztery lata, jego miejsce zajmowała firma Vitalabo, ta sama, która ma laboratorium w Nowym Szpitalu. I właśnie dzięki temu pacjent miał wybór. Wielu jechało do szpitala, bo tam zawsze kolejka była krótsza.
REKLAMA

- Zdaję sobie sprawę z zalet poprzedniego układu, ale umowa z Vitalabo dobiegła końca i konieczny był nowy przetarg - tłumaczy Beata Sternal-Wolańczyk, dyrektor Miejsko-Gminnej Przychodni w Świeciu. - Firma Alab zaproponowała niższe stawki i wygrała. Nie mogło być inaczej. Większa liczba pacjentów w poczekalni laboratorium w ostatnich dniach mogła mieć związek z okresem urlopowym. Jeśli się nie mylę, krew pobierała tylko jedna pielęgniarka. Zwykle robią to dwie.
REKLAMA

Dyrektorka przychodni radzi pacjentom, aby nie szturmowali punktu pobrań wyłącznie w poniedziałek lub wtorek.

- W środę, czwartek czy piątek oczekujących jest znacznie mniej - przekonuje. - Może więc warto zmienić niektóre przyzwyczajenia.

Inną rzeczą, która bywa przyczyną sprzeczek, jest ustalenie kolejności. Wcześniej problem rozwiązywał biletomat. Niestety, maszyna się zepsuła. Teraz trzeba zapytać, kto jest ostatni. Problem w tym, że łatwo o pomyłkę. Nie mówiąc już o sytuacji, gdy ktoś z kolejki, zniecierpliwiony czekaniem, wycofa się i nikomu o tym nie powie, a osoba, która za nim stała w tym czasie pójdzie np. do lekarza. Robi się wtedy prawdziwy rwetes.
REKLAMA

Są też dobre wiadomości. Jeszcze tego lata kolejki powinny się znacznie skrócić.

- Mając na uwadze te wszystkie trudności, firma Alab zadeklarowała, że w sierpniu uruchomi drugi punkt pobrań - zdradza Sternal-Wolańczyk - Będzie się on mieścił w Polomarkecie przy ul. Sobieskiego w Świeciu. Ta inwestycja realizowana jest też w kontekście tego, co może przynieść jesień i obostrzeniami, jakie mogą zostać ponownie wprowadzone.

a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors