Nie bez powodu piątkowa konferencja odbyła się w Nowem. To właśnie tam w styczniu tego roku oddano do użytku mieszkania chronione. Z założenia mają one zapewnić "miękki start” przede wszystkim młodym ludziom opuszczającym rodziny zastępcze, a także niepełnosprawnym chcącym się usamodzielnić.
- Realizacja postulatów dotyczących deinstytucjonalizacji systemu pomocy społecznej w kontekście usług mieszkaniowych jest czymś, co dzieje się przede wszystkim w dużych ośrodkach miejskich - podkreśla Iwona Karolewska, sekretarz powiatu. - Dlatego podczas konferencji dyskutowano o korzyściach, jakie przyniosły projekty "Utrecht" w Gdyni, "Skutecznie do celu" w Gdańsku czy mieszkania treningowe w Warszawie. W tym gronie pionierów jest także powiat świecki wraz z mieszkaniami chronionymi w Nowem. To pokazuje, że nie boimy się wyzwań i potrafimy w nowoczesny sposób myśleć o opiece społecznej, która na pewno będzie się zmieniać.
REKLAMA
Skąd ta zmiana kierunków i plany stopniowego odchodzenia od domów dziecka i domów pomocy społecznej? Powodów jest kilka. Pierwszy z nich, to wysokie koszty. Drugi wiąże się z wszystkimi ograniczeniami, jakie niosą ze sobą wszelkie instytucje. To zasadniczy element, dla którego kładzie się nacisk na zwiększanie liczby rodzin zastępczych, które w przyszłości mają niemal całkowicie zastąpić tradycyjne domy dziecka. Jednak nawet te najlepiej funkcjonujące nie są w stanie zapewnić warunków rozwoju, jakie gwarantuje normalna rodzina.
W przypadku domów pomocy społecznej rzecz wygląda nieco inaczej. Nie ulega jednak wątpliwości, że część pensjonariuszy byłaby w stanie samodzielnie funkcjonować lub z niewielką pomocą, gdyby tylko udało sie zapewnić im jakiś lokal.
O tym, że będą pieniądze na rozwój usług mieszkaniowych właśnie dla tej grupy zapewniała podczas piątkowej konferencji Justyna Pawlak, dyrektor Departamentu Pomocy i Integracji Społecznej Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.
REKLAMA
W grupie, która będzie w niedalekiej przyszłości mogła liczyć na pomoc, są również bezdomni chcący wyrwać się z bezdomności, w którą czasami popadli nie z własnej winy.
Jednak, jak podkreśla Marcin Tylman, prezes Fundacji Aktywizacji i Integracji w Nowem, organizacji która zarządza mieszkaniami chronionymi w tym mieście, chodzi o coś więcej niż tylko zapewnienie komuś dachu nad głową.
- Dość często podkreślam, że realizujmy program mieszkań treningowych - zaznacza Marcin Tylman. - Co to oznacza? W projekcie bierze udział pięć osób. Cztery z nich opuściły pieczę zastępczą, a jedna to usamodzielniająca się osoba z niepełnosprawnością. Nasze działania nie ograniczają się do administrowania nieruchomością, ale jest to przede wszystkim kompleksowe wsparcie psychologiczne. Również ze strony trenerów uczących np. tego, jak zarządzać budżetem, napisać podanie o pracę czy załatwić jakąś sprawę w urzędzie. To wsparcie ma być przygotowaniem do życia już bez tego parasola ochronnego, gdy za zarobione pieniądze trzeba będzie żyć, tak jak inni - argumentuje Marcin Tylman.
a.bartniak@extraswiecie.pl
Jednak w powiecie świeckim
Jednak w powiecie świeckim potrafią patrzyć w przyszłość. Boję sie jednak że z tych zapowiedzi rządowych nie za wiele wyjdzie.