Pod koniec stycznia funkcjonariusze z Posterunku Policji w Dragaczu przyjęli zgłoszenie o kradzieży, do której doszło na stacji paliw.
Z relacji zgłaszającej wynikało, że podczas korzystania z toalety pozostawiła w niej dwa złote pierścionki.
Kiedy po chwili zorientowała się, że o nich zapomniała, było już za późno.
- Policjanci przyjęli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i zaczęli działać, aby ustalić sprawcę kradzieży - informuje kom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Dzielnicowi przeanalizowali monitoring i ustalili auto, którym mogła poruszać się sprawczyni.
O pomoc poprosili funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach, bo stamtąd pochodził właściciel pojazdu.
Kryminalni z tamtejszej jednostki jeszcze tego samego dnia odzyskali skradzioną biżuterię. Skierniewiczanka niebawem usłyszy zarzut i odpowie przed sądem.
Za przywłaszczenie rzeczy znalezionej grozi jej grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.
Takie sytuacje nie należą do przyjemnych, więc aby zapobiec im w przyszłości warto wiedzieć, co to takiego przywłaszczenie i jaka kara za to grozi.
Przywłaszczenie mienia nie jest tożsame z kradzieżą, gdyż przywłaszczenie nie polega na zabraniu cudzego mienia.
- Aby dokonać przywłaszczenia, nie trzeba wykonywać działań o charakterze przestępczym. Można przywłaszczyć sobie rzecz znalezioną, wypożyczoną, a nawet omyłkowo doręczoną przesyłkę. Dla przestępstwa przywłaszczenia nie jest ważne, w jaki sposób weszliśmy w posiadanie danej rzeczy - wyjaśnia kom. Joanna Tarkowska.
Jak udowodnią że zabrała? Przecież jedynym dowodem że zostawiła coś w toalecie są słowa właścicielki
Znalezione nie kradzione
Kto do sikania ściąga biżuterię ?
Dobrze że gaci do mycia rąk nie ściągała
Już się kradzieże zaczynają ledwo PO wygrało wybory