- Po przyjeździe na miejsce zastano zakładową służbę ratowniczą, która polewała wodą część maszyny na parterze i na piętrze, gdzie unosiła się mieszanina dymu i pary – relacjonuje młodszy brygadier Paweł Puchowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świeciu.
Kierownik zmiany przekazał strażakom z PSP informację o ewakuowaniu 9 pracowników. Wcześniej próbowali ugasić pożar przy pomocy gaśnic proszkowych i wewnętrznej instalacji gaśniczej.
REKLAMA
Dwa zastępy zakładowej straży zostały wsparte przez dwie jednostki PSP, które przystąpiły do gaszenia bel papieru i konstrukcji maszyny. Po zlokalizowaniu pożaru i odparowaniu części technologicznej dogaszono i schłodzono tlące się elementy. Akcja trwała ponad pięć godzin.
Przyczyny pożaru ustali komisja. Wiadomo, że straty są ogromne.
- Na potrzeby naszych statystyk, podajemy szacunkową wysokość szkód, przekazaną nam przez poszkodowanych. W przypadku niedzielnego pożaru w Mondi mowa o około milionie złotych. To jednak wstępna, podana „na gorąco” informacja. Wysokość strat może być nieco mniejsza lub większa po dokładnej analizie – zaznacza Paweł Puchowski.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
O pożarze pisaliśmy też wczoraj (patrz tekst poniżej).
REKLAMA
Gorąco i żarliwie namawiam
Gorąco i żarliwie namawiam Pana Maćka i Pana Tomka żeby nie chlipali po kątach tylko jak najszybciej podkasali rękawy i zabrali się za odbudowę MP2. Pożary maszyn papierniczych się zdażają i zdażać będą. Najważniejsze że nikomu nic się nie stało. Nie ma co szukać kozła ofiarnego na ołtarz w Wiedniu i tak będzie kasa z ubezpieczenia więc jak byliście sprytni to odwiosłuje się wam nawet to co stracicie na braku produkcji. Pozdrawiam wszystkich pracowników w szczególności tych z MP2.
Dokładnie. Dajcie swobodnie
Dokładnie. Dajcie swobodnie ekipie ją wskrzesić. Na pewno białe kaski i kamizelki z trzema literkami na plecach nie pomagają.