Wprawdzie policja tego nie ujawnia, ale własnymi kanałami ustaliliśmy, że rabuś okradł stację paliw w Wiągu. Zapewne wybór nie był przypadkowy. Z jednej strony stacja znajduje się nieco na uboczu, z dala od domów mieszkalnych, a z drugiej, tuż przy drodze krajowej nr 91, która pozwala szybko się ulotnić i to w różnych kierunkach.
Mieszkaniec powiatu tucholskiego pojawił się na stacji Orlenu w środę chwilę przed godz. 22.00. Zanim wszedł do środka, przez chwilę obserwował czy przypadkiem w środku nie ma klientów, którzy mogliby udaremnić jego plan.
REKLAMA
Po kilku minutach wszedł i natychmiast skierował się w stronę jednej z kasjerek. Będąc już wewnątrz, zorientował się, że w budynku są jeszcze dwie osoby, których nie zauważył. Dlatego dosyć cichym, ale pełnym agresji tonem, używając przy tym wulgaryzmów, zażądał wydania pieniędzy.
- To był wielki mężczyzna, około 190 cm - opisuje napastnika jeden z pracowników stacji. - Taki typowy „koks”. W dodatku sprawiał wrażenie naćpanego. W jego spojrzeniu i zachowaniu było coś nienaturalnego.
Kasjerka wydała pieniądze w obawie, że napastnik zrobi jej krzywdę. Wprawdzie nie miał w ręku żadnego narzędzia, ale nie było pewności czy nie chowa czegoś w kieszeni.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknie
Pracownicy nie podają zrabowanej sumy. Łupem bandyty padło jednak z pewnością mniej niż 5 tys. zł, bo wewnętrzne przepisy firmy nie pozwalają na trzymanie w kasie wyższej kwoty. Wszystko trwało około trzech minut. Potem mężczyzna odjechał w kierunku Grudziądza. Gdy tylko wyszedł, natychmiast powiadomiono policję.
Dość prawdopodobna wydaje się wersja o narkotykach. Łatwo odnieść wrażenie, że napadu dokonano pod wpływem impulsu. I to kompletnie nieprzemyślanego. Mężczyzna podjechał na stację swoim samochodem. Od momentu pojawienia się na parkingu do czasu opuszczenia go, jego obecność rejestrowało kilka kamer monitoringu. Na co liczył? Na pewno nie na to, że już po dwóch godzinach zostanie ujęty.
O napadzie czytajcie również w tekście poniżej.
To dobra „polica” trochę
To dobra „polica” trochę wolniej proszę pisać artykuły, pozdrawiam.