REKLAMA
W niedzielę wieczorem ul. Dworcową w Drzycimiu jechało audi a4, które prowadził 40-letni mężczyzna. Kierował się w stronę Dąbrówki. „Nie zauważył”, że w pobliżu torów kolejowych, ulica tworzy łuk i… pojechał prosto. Przejechał przez tory i uderzył w drzewo.
Straż pożarna dostała zgłoszenie o wypadku o godz. 20.44.
- Mężczyzna znajdował się poza samochodem. Strażacy udzielili mu pierwszej pomocy, do czasu przyjazdu pogotowia. Mówił bardzo nieskładnie. Nie wiedział czy jechał sam, czy z innymi osobami. Nie pamiętał nawet czy to on był kierowcą – relacjonuje aspirant Marcin Klemański z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
REKLAMA
Dla pewności, strażacy z OSP Drzycim i policjanci przeszukali teren w promieniu około 300 m, ale znaleźli żadnych innych osób, które podróżowałyby feralnym audi.
Straty materialne oszacowano wstępnie na 80 tys. zł.
Aktualizacja
Jak informuje policja, u mężczyzny wyraźnie wyczuwalna była woń alkoholu. Pobrano krew do badań.