Przekonała się o tym 38-latka kierująca renault clio.
- Jak wynika z informacji policji, kobieta nie zachowała dostatecznej odległości od jadącego przed nim nissana qashqaia i uderzyła w jego tył – relacjonuje st. asp. Marcin Klemański z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Do zdarzenia doszło w sobotę około godz. 8.35 na autostradzie A1 na wysokości Gajewa (gmina Nowe) na pasie szybkiego ruchu w kierunku Gdańska.
Samochodem podróżowało też dwoje dzieci w wieku 9 i 14 lat.
Z kolei w nissanie znajdowały się cztery osoby, dwie dorosłe i dwie nastoletnie.
- Kobieta prowadząca renault clio uskarżała się na złe samopoczucie. Przed przyjazdem służb, pomocy udzielił jej świadek zdarzenia, z zawodu ratownik medyczny – mówi Marcin Klemański.
Po przyjeździe karetki pogotowia i udzieleniu pomocy 38-latce na miejscu, uznano jednak, że nie ma potrzeby, aby przewozić ją do szpitala. Nikt z pozostałych uczestników kolizji nie odniósł obrażeń.
Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowem usunęli płyny eksploatacyjne z jezdni. Ściągnęli też renault, które zostało najbardziej uszkodzone, na pas awaryjny.
Podczas trwających godzinę działań policji i straży pas szybkiego ruchu w kierunku Gdańska był nieprzejezdny. Jak podaje straż pożarna, straty oszacowano wstępnie na około 25 tys. zł.
Głupia pinda
Łeeeee nie ma BMW, AUDI, PORSCHE…. Co to za wypadek??? Nie liczy się!!!