W poniedziałek 27 października w miejscowości Piła-Młyn (gmina Jeżewo) w pobliżu rzeki pasły się dwa konie. Jedno ze zwierząt weszło na podmokły grunt i nie mogło wydostać się o własnych siłach. Zapadało się coraz bardziej w grzęzawisku i traciło siły.
Na szczęście w porę zauważyła to właścicielka koni i około godz. 15.00 wezwała strażaków.
REKLAMA
W akcji ratunkowej wzięły udział Wojskowa Straż Pożarna z Grupy i państwowa straż z komendy powiatowej w Świeciu.
- Przy pomocy liny i węży strażackich wyciągnięto osłabioną klacz na brzeg, gdzie zajął się nią weterynarz. Nie doznała żadnych obrażeń – informuje ogniomistrz Tomasz Gliniecki z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Obserwator
27 października 2020 19:30
Potem na tą deske człowieka
Potem na tą deske człowieka poloza. Mam nadzieje że zostanie solidnie umyta. Ale czapki z głów za uratowanie klaczy.
Osp
28 października 2020 05:59
Ale ty jesteś tempak
Ale ty jesteś tempak
Anonim
28 października 2020 06:37
Ten koń jest czystszy od
Ten koń jest czystszy od ciebie
Jan
28 października 2020 07:24
Ty brudasie ten kon jest
Ty brudasie ten kon jest czystszy niz ty!!!!!!!