Rzeźba Marka Tomasika ma zniknąć z zamku. Tylko co z nią zrobić?

Do końca roku z zamku musi zniknąć rzeźba Marka Tomasika „Czasem trzeba się otworzyć”. Powody są dwa: po pierwsze, wiąże się to z planowanym remontem wnętrza warowni, po drugie, dzieło świeckiego artysty nie przypadło do gustu nowemu konserwatorowi zabytków.

rzezba-2

Niezwykłą instalację stworzoną z części blisko 300 komputerów oraz drewnianych elementów, głównie ze starych palet, udostępniono oglądającym w ostatni weekend maja 2011 r. Praca od początku wzbudzała skrajane emocje. Jedni byli zachwyceni, inni nie mogli się dopatrzyć w niej niczego wartościowego.

Podobnie było z wyborem miejsca ekspozycji. Wielu turystów chwaliło odważne zestawienie sztuki współczesnej z historycznym wnętrzem. Oczywiście można było też natknąć się na opinie, że to fatalny pomysł. Sami świecianie, bywający z zamku regularnie, po kilku latach przestali zauważać rzeźbę, która wrosła na dobre w obraz tego miejsca.

Teraz o konstrukcji - określonej przez artystę jako autoportret - może być znowu głośno. Jesienią ekipa remontująca zamek przeniesie się do środka. Podobno rzeźba uniemożliwia rozstawienie rusztowań w zachowanym skrzydle zamku.

Nieoficjalnie mówi się jednak o tym, że decyzja o konieczności znalezienia nowej lokalizacji ma związek z opinią konserwatora zabytków.

- Faktycznie, podczas rozmów dotyczących remontu, konserwator wyraził dezaprobatę dla tego dzieła - przyznaje Wiesław Ratkowski, kierownik wydziału budownictwa Urzędu Miejskiego w Świeciu. - W jego ocenie zamek nie jest odpowiednim miejscem do eksponowania tego typu prac artystycznych. Zatem trzeba będzie się z nią pożegnać.


Wygląda na to, że po sześciu latach rzeźba zniknie z zamku /Fot. Andrzej Bartniak

Co na to autor Marek Tomasik?

- Wielka szkoda - kwituje. - Spróbuję skontaktować się ze znajomymi, być może będą mieli jakiś pomysł na jej zagospodarowanie. Przyznam szczerze, że w tej chwili nie mam koncepcji, gdzie można by ją postawić. OKSiR raczej nie dysponuje odpowiednio dużą wolną przestrzenią. Jeśli miasto nie widzi sensu istnienia tej pracy, to trudno. Chciałbym jednak być uprzedzony z odpowiednim wyprzedzeniem o jej demontażu, bo pragnę zachować kilka elementów.

a.bartniak@extraswiecie.pl


Co zrobić z rzeźbą Marka Tomasika? Jak ją zagospodarować? Gdzie powinna zostać przeniesiona? Czekamy na Państwa propozycje.

Udostępnij
10 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Postawić ją u bram Deczna

Postawić ją u bram Deczna

To nie jest nasze zmartwienie

To nie jest nasze zmartwienie. Niech sobie to „niezwykle” dzielo zabiera „tworca”.

Mam nadzieje, ze nie jest ono własnością miasta. Wystarczy, ze te kamienie od Tomasika kupilismy ….

Pracę można podzielić na

Pracę można podzielić na części i sprzedać podczas WOŚP. Na pewno znajdą się chętni żeby kupić.

Proponuje PUO „Eko-Wisła”Sp z

Proponuje PUO „Eko-Wisła”Sp z o.o. Firma przyjmuje odpady wszelkiej maści.

Już dawno trzeba było zawołać

Już dawno trzeba było zawołać złomiarzy!

Racja. Na złom! Widziałem to

Racja. Na złom! Widziałem to to jak byłem na zamku. Paskudztwo.

Tylko EKOWISŁA.

Tylko EKOWISŁA.

Minął czas „wypożyczenia”

Minął czas „wypożyczenia” „arki” 🙂 czyli kupy złomu.Mam nadzieję że nie wróci do nas a też do EKOWISŁY trafi.I powinno się zaprzestać marnotrawienia pieniędzy na taką „sZtUkĘ” i zaśmiecanie tym zabytków i miasta. Bleeee

To bardzo intersująca rzeźba.

To bardzo intersująca rzeźba. Wystarczyło posłuchać tego co mówili turyści nie tylko z Polski. Niestety w  Świeciu mieszkają prości ludzie, którzy nie rozumieja takich rzeczy.

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors