Przypomnijmy. W poniedziałek 23 sierpnia tuż po godz. 16.30 policja, straż pożarna i pogotowie dostały informację o wypadku na terenie ogródków działkowych przy ul. PCK w Świeciu. Z pierwszych doniesień wynikało, że poszkodowany 59-letni mężczyzna ma uraz głowy, ale żyje.
Jego stan był jednak dużo poważniejszy. Ze względu na rodzaj obrażeń, wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który wylądował na parkingu koło zamku. Na pomoc było już jednak za późno.
REKLAMA
Obrażenia głowy okazały się śmiertelne. Lekarz stwierdził zgon na miejscu zdarzenia.
Sprawą zajmuje się prokuratura.
- Mężczyzna remontował dach domku na swojej działce. Ustalamy szczegóły zdarzenia. Wstępnie można przyjąć, że potknął się i spadł z wysokości około 3 m - wyjaśnia Janusz Borucki, ptrokurator rejonowy w Świeciu.
REKLAMA
Gdyby 59-latek upadł na inną część ciała, być może finał wypadku nie byłby tak dramatyczny. Niestety, upadek na głowę, prawdopodobnie na twardą nawierzchnię, okazał sie tragiczny w skutkach.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA
Komentarze (0)