Niektóre budynki, których właścicieli wysiedlono w związku z budową trasy S5, wykorzystywane są do strażackich ćwiczeń, zanim zostaną zrównane z ziemią. Jakiś czas temu celowo podpalono dom i obserwowano, jak rozprzestrzenia się ogień.
Dziś od godz. 10.00 trenowano w Wiągu różne procedury związane z działaniami w gruzowisku. No może nie do końca. Plan przewidywał, że koparka poważnie uszkodzi budynek, by strażacy mogli sprawdzić się w autentycznym gruzowisku. Niestety, sprzęt zamarzł i nie dojechał na miejsce. Trzeba było więc nieco przearanżować scenariusz.
W ćwiczeniach wzięły udział dwie grupy: ratownictwa technicznego złożona ze strażaków ze Świecia i Torunia oraz poszukiwawczo-ratownicza, którą tworzyli strażacy z Chełmży.
- Jesteśmy wdzięczni firmie Pizzarotti za to, że umożliwia nam prowadzenie tego typu ćwiczeń - podkreśla mł. bryg. Paweł Puchowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Świeciu. - Ta nauka na pewno przyniesie korzyści.
a.bartniak@extraswiecie.pl
Komentarze (0)