W sobotę 19 czerwca o godz. 17.22 strażacy dostali wezwanie na ul. Gdańską we Fletnowie (gmina Dragacz). Właściciel posesji od dwóch godzin próbował wydostać klacz, która wpadła w garażu do kanału.
Strażacy z OSP we Fletnowie i w Górnej Grupie oraz z komendy powiatowej w Świeciu chłodzili wodą leżące na brzuchu zwierzę.
- Niestety, podczas wyciągania klacz zdechła z wycieńczenia. Przebywała zbyt długo w ciasnym kanale. Przy panujących upałach okazało się to dla niej zabójcze – mówi asp. Marcin Klemański z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Straty oszacowano na około 10 tys. zł.
Z informacjami podanymi przez komendę powiatową straży w Świeciu nie zgadza się świadek zdarzenia, która skontaktowała się z naszą redakcją.
- Pomoc była wzywana natychmiast, a nie dopiero po dwóch godzinach. Poinformowano również lekarza weterynarii, który jednak nie pojawił się na miejscu - twierdzi nasza rozmówczyni.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA