Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji uspokaja, że to standardowa procedura i na razie nie ma powodów do niepokoju. Ma to związek z walkami w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na Ukrainie.
Jak podaje ukraiński operator elektrowni nuklearnych, Rosjanie w nocy z 18 na 19 września ponownie ostrzelali zaporoską elektrownię, która należy do największych w Europie. Wcześniej pracownicy zdążyli wyłączyć wszystkie bloki.
Tabletki zawierające jodek potasu przekazano do komend powiatowych Państwowej Straży Pożarnej w całej Polsce.
Jest to standardowa procedura, przewidziana w przepisach prawa i stosowana na wypadek wystąpienia ewentualnego zagrożenia radiacyjnego - informuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. - Jednocześnie informujemy, że w obecnej chwili takie zagrożenie nie występuje, a sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez Państwową Agencję Atomistyki. Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa są w ciągłej gotowości, a odpowiednia ilość jodku potasu jest zabezpieczona dla każdego obywatela Polski.
Resort podkreśla, że profilaktyczne przyjmowanie jodku potasu na własną rękę jest odradzane przez lekarzy i specjalistów.
Jodek potasu ma wiele zastosowań w medycynie, m.in. hamuje wnikanie radioaktywnych izotopów do tarczycy.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
To tak na wszelki wypadek, po
To tak na wszelki wypadek, po wpadkach adminstracji rządowej z pandemią, a ostatnio z Odrą trudno uwierzyć w uspokajający ton informacji ministerstwa.
Kłamcy boją się utraty władzy
Kłamcy boją się utraty władzy to kombinują widzą co się dzieje bieda i okradają człowieka na każdym kroku ludzie na lekarstwa nie mają a te balują i się śmieją.