Opromienione sukcesem w pierwszej kolejce siatkarki Jokera Świecie liczyły, że ponownie sprawią sensację w Tauron Lidze. Niestety, w debiucie we własnej hali zespół Marcina Wojtowicza wyraźnie zjadła trema. Już w pierwszym secie widać było ogromne problemy, szczególnie z przyjęciem w naszej drużynie.
Od stanu 3:3, gdy na zagrywce pojawiła się doświadczona Katarzyna Zaroślińska-Król, łodzianki zdobyły siedem punktów z rzędu, wychodząc na prowadzenie 10:3. Zanim Joker zdążył się na dobre otrząsnąć, przegrywał już na tyle wyraźnie, że set był już praktycznie stracony. ŁKS wygrał pierwszą partię z ogromną łatwością 25:14.
REKLAMA
W drugiej odsłonie gra naszego zespołu wyglądała równie rozczarowująco. Tak doświadczone zawodniczki, jak Alagierska, Lazović, czy Wójcik wykorzystywały każdy najmniejszy błąd. Trener Wojtowicz rotował składem, ale na niewiele to się zdało. ŁKS był lepszy w każdym elemencie gry. Dość powiedzieć, że sama Zaroślińska-Król zdobyła w tym meczu 18 punktów, przy 23 punktach w ataku całego zespołu Jokera.
Niemal idealnie zagrywkę przyjmowała Magdalena Saad z 88-procentową skutecznością, co znacznie ułatwiało łodziankom wyprowadzanie ataków. W drugim secie ŁKS wygrywał 12:8, 15:9, 18:10, 22:11, by ostatecznie zwyciężyć bardzo wysoko 25:13.
REKLAMA
Jokerki znacznie poprawiły się dopiero w trzecim secie. Kilka udanych akcji spowodowało, że zespół Marcina Wojtowicza w pewnym momencie prowadził nawet czterema punktami 11:7, a chwilę później 14:11. Łodzianki opanowały jednak sytuację, doprowadzając do remisu 14:14. Po chwili ŁKS odskoczył na 19:15 i holował już tę przewagę do samego końca, wygrywając 25:20.
Niestety, zarówno kibice, jak i sztab szkoleniowy muszą szybko zapomnieć o tym spotkaniu albo wyciągnąć odpowiednie wnioski, ponieważ szczególnie dwa pierwsze sety Joker przegrał w słabym stylu, w niczym nie przypominając drużyny, grającej bez kompleksów z pierwszej kolejki Tauron Ligi.
Wynik meczu:
Joker Świecie – ŁKS Łódź 0:3 (14:25, 13:25, 20:25)
redakcja@extraswiecie.pl
[vpg_picker:8228]
Walczyły- bo padnę. Nienma
Walczyły- bo padnę. Nienma odbioru to nie ma wystawy. Bez dobrej wystawy nie ma ataku. Serwowaly dosyc slabo. Punkty wpadaly im przez blad przeciwniczki. Bolało jak się oglądało.
Wystawa ponizej lini siatki, wrzucona w siatkę.ni rozumiem czemu trener nie zmienił rozgrywającej.
Blamaż. Aż balało jak się
Blamaż. Aż balało jak się patrzyło. Na prostych nogach to jeszcze nikt nie odebrał, żadnego pomysłu na grę. Dogranie odbiorem serwu do rozgrywajacej – żadne. Serw jokerek to było ładne podanie lekki piłki, ktore umozliwialo super rozegranie druzynie przeciwnej.
No i na libero sie nie zagrywa. Ona jest on odbioru i jest w tym najlepsza.
Nawet lublika siadla
W sumie faceci to oglądają
W sumie faceci to oglądają dla tyłeczków bo fajnie widać. Nawet nie wiem kto tam gra i jak gra.
Ja też wolę parzyć na zgrabne
Ja też wolę parzyć na zgrabne siatkatki niż piłkarzy z krzywymi nogami.
Właśnie zdjęcie nr 9 🙂
Właśnie zdjęcie nr 9 🙂
Panowie „od tyłeczków”
Panowie „od tyłeczków” pięknie rozładowali złe emocje, brawo! Dziewczyny zjadła trema i tyle. Zobaczycie ile radości dadzą nam jeszcze w przyszłości. Głowy do góry Jokerki!
ps. tyłeczki naprawdę zajebiste 😉
No sry ale gdy dostaje sie
No sry ale gdy dostaje sie taki wpierdol w dwoch setach i nie robi zmian to jak wygrac? Srodek zero i zero zmian. Przyjecie dramat wchodzi Muszyńska gdzie jest najlepszą przyjmujaca to pan treneiro nie wpuszcza ją na 3 set TRENER DRAMAT
w biedronkach każą na mordy
w biedronkach każą na mordy zakładać szmaty bo pomieszczenie zamkniete a hala to co?tak wygląda pic-pandemia
bedzie lepiej
bedzie lepiej
Wenerska nie wiem co jeszcze
Wenerska nie wiem co jeszcze tam robi. Wielka kapitan a spala na tym polu jakby czekala na poduszke zeby jej podrzucic