Tajemnice Topolna. Odkrywają skarby ukryte w ziemi [zdjęcia]

Najczęściej są to pozostałość z XVII wieku, gdy powstał tu dwór obronny, założono klasztor paulinów z Częstochowy, a w latach 1681-1683 zbudowano kościół Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny.

Jednak według danych historycznych i archeologicznych, okolice Topolna to swoisty mikroregion osadniczy o osadnictwie sięgającym czasów epoki kamienia. Nic dziwnego, że archeologiczne poszukiwania w tym miejscu najczęściej są bardzo owocne.

REKLAMA

Otworzy się w nowym oknie

Niestety, wiedzą o tym nie tylko zawodowi archeolodzy, ale także wszelkiej maści amatorzy, którzy poszukiwania prowadzą bez wymaganych zezwoleń, a późniejszy los znalezionych przez nich przedmiotów jest nieznany.

Akcja Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Historii Łuczniczka pod wodzą archeologa Wojciecha Siwaka ma na celu chronienie ukrytych w ziemi niemych świadków historii. Program badawczy „Ocalić przeszłość Topolna”, prowadzony zgodnie z wszelkim wymaganiami prawnymi i naukowymi, rozpoczął się w czerwcu ubiegłego roku i potrwa pięć lat.

REKLAMA
Otworzy się w nowym oknie
Otworzy się w nowym oknie

- Dzięki uprzejmości księdza proboszcza Andrzeja Regenta mieliśmy możliwość zerknięcia w przeszłość parafialnej działki. Odkrycia przeszły nasze oczekiwania -przyznaje Wojciech Siwak.

Członkowie Łuczniczki, zaopatrzeni w wykrywacze metalu, znaleźli na terenie przylegającym do kościoła, kilkadziesiąt monet z XVII-XX wieku, a także rzadko odnotowywane w znaleziskach z ziem polskich 1/2 stubera, monetę z 1785 roku (Niemcy, Księstwo Bergu, Nadrenia Północna Westfalia), szwedzkie 10 öre z 1739 roku czy też bardziej popularne liczmany proweniencji norymberskiej.

REKLAMA
Otworzy się w nowym oknie

Otworzy się w nowym oknie

Odkryto też wiele śladów z ostatniej wojny: nieśmiertelnik, odznakę RAD-u, guziki wojskowe i łuski. To i relacje mieszkańców, pozwalają domniemywać, że natrafiono na miejsce masowego pochówku niemieckich żołnierzy z 1945 roku. Wśród tych przedmiotów ciekawostką jest wykonany z mosiężnej blachy sekretnik wykorzystywany, być może, do przechowywania włosów ukochanej.

Cenne są też ślady wczesnego osadnictwa w postaci ceramiki naczyniowej ludności kultury łużyckiej. W styczniu tego roku poszukiwania prowadzone były na nieco mniejszą skalę, choć ich efekty też były zadowalające.

- Wykopaliśmy między innymi szeląg Michała Korybuta Wiśniowieckiego, kilka boratynek, monetki pruskie i z czasów PRL-u, a także kilkanaście fragmentów ceramiki – wymienia Wojciech Siwak.

REKLAMA
Otworzy się w nowym oknie

Tym razem ciekawostką, odkrytą na jednej z działek rolnych w pobliżu kościoła, była ołowiana plomba z inskrypcją „Topolno”.

Kolejne tegoroczne poszukiwania będą prowadzone w obrębie wczesnośredniowiecznego grodziska Talerzyk, wzgórza św. Rocha i na okolicznych polach ornych. Znalezione przedmioty, stanowiące jakąś wartość materialną i historyczną, zasilają zbiory Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy.

redakcja@extraswiecie.pl