Ależ to były emocje! Tłumy kibiców w świeckiej hali. Zobacz zdjęcia

Po niesamowitym i trzymającym do ostatnich sekund thrillerze Futsal Świecie przegrał w swoim ekstraklasowym debiucie z Legią Warszawa. Gospodarze nie wykorzystali dwóch karnych przedłużonych, a MVP spotkania wybrano bramkarza Legii Tomasza Warszawskiego.
- To był dla nas bardzo ciężki mecz - ocenił po spotkaniu trener Legii Warszawa / Fot. Andrzej Bartniak

Zarząd Futsalu Świecie przed tym meczem dosłownie w ostatnich minutach okienka transferowego zaskoczył kibiców i pozyskał kolejnego zawodnika, Bartłomieja Piórkowskiego.

Spotkanie rozpoczęło się wręcz fenomenalnie dla gospodarzy, bo już w 25 sekundzie pierwszą bramkę w swoim życiu w Ekstraklasie zdobył kapitan Piotr Kaczkowski. Legioniści otrząsnęli się po pierwszym szoku po pięciu minutach, przeprowadzając szybką kontrę, po której dobrym podaniem popisał się Mykyta Mozheiko, a akcję zakończył skutecznym strzałem Hugo Cardoso Alves.

W kolejnych minutach nieco więcej akcji przeprowadzali świecianie, ale świetnie w bramce spisywał się Tomasz Warszawski, choć i jego odpowiednik w bramce "panter", Bartosz Piotrowski, również popisał się kilkoma znakomitymi interwencjami.

W 11 minucie Legia wykonywała rzut wolny, po którym piłkę do siatki z najbliższej odległości skierował Eric Sylla. Świecianie chcieli za wszelką cenę jeszcze przed przerwą doprowadzić do wyrównania. W dwójkowej akcji, po podaniu  Kocieniewskiego, bliski zdobycia gola był Oliver Zaręba, który wcześniej popisał się kilkoma udanymi rajdami.

Bardzo aktywni byli również w tym okresie gry Elsner, Kaczkowski i Silva, a Inacio przepychał się w każdej akcji, udowadniając ogromną siłę fizyczną. W samej końcówce pierwszej połowy inicjatywę jednak przejęli ponownie goście i Bartosz Piotrowski miał sporo pracy, aby zapobiec utracie kolejnych bramek.

Druga połowa zaczęła się nie najlepiej dla gospodarzy, którzy już po dwóch minutach stracili jednego ze swoich liderów Marcina Mrówczyńskiego, który z urazem opuścił parkiet.

Minutę później dwukrotnie błysnął fiński zawodnik Legii Henri Alamikkotervo. O ile jego pierwszy strzał zmierzający w samo okienko, zdołał jeszcze wybronić Piotrowski, tak w akcji kilkadziesiąt sekund później, płaskim uderzeniem po ziemi w długi róg, zawodnik Legii zdobył trzeciego gola dla swojej drużyny.

Nie minęła minuta, a kibice w Świeciu obejrzeli dwie kolejne bramki. Tuż po golu Fina, szybką akcję przeprowadził Krzysztof Elsner i po jego mocnym dośrodkowaniu w pole karne, bramkę samobójczą ustrzelił Mykyta Mozheiko.

Dosłownie chwilę po wznowieniu gry, Legia znów prowadziła jednak różnicą dwóch bramek, a swojego drugiego gola w spotkaniu w sytuacji sam na sam z Piotrowskim zdobył Hugo Alves Cardoso. Bohater legionistów musiał jednak opuścić parkiet w 28 minucie, bo podobnie jak wcześniej Mrówczyński doznał urazu uniemożliwiającego dalszą grę.

Widowisko wciąż było jednak znakomite, a kibice w świeckiej hali dosłownie zdzierali gardła, próbując pomóc swoim ulubieńcom. Goście na siedem minut przed końcem meczu mieli już pięć przewinień, co wykorzystał Krzysztof Elsner "łapiąc" ich na szósty faul na pięć minut przed końcem meczu. Rzutu karnego przedłużonego nie wykorzystał jednak Karol Czyszek.

Minutę później Elsner świetnie wypatrzył Piórkowskiego, a ten w swoim oficjalnym debiucie w barwach Futsalu Świecie kapitalnym strzałem pod poprzeczkę zdobył kontaktową bramkę.

Na dwie minuty przed końcem spotkania, przy próbie podwajania Olivera Zaręby goście popełnili kolejny faul. Na linii dziesiątego metra stanął Bartłomiej Piórkowski, ale jego strzał, podobnie jak wcześniej uderzenie Czyszka wybronił Tomasz Warszawski. Na ostatnie sto sekund, trener Marcin Mikołajewicz wycofał bramkarza.

Świecianie chcieli za wszelką cenę zdobyć gola, dającego remis. Niemal na równo z końcową syrenę na parkiet upadł Krzysztof Elsner, ale tym razem sędziowie nie podyktowali już kolejnego karnego przedłużonego i w ten sposób trzy punkty pojechały do Warszawy, a MVP spotkania wybrano bramkarza gości Tomasza Warszawskiego.

- To był dla nas bardzo ciężki mecz. Nie spodziewaliśmy się takiego początku, bo publiczność była fantastyczna i byliśmy trochę zaskoczeni mocnymi warunkami, jakie postawili gospodarze. Dobrze, że jednak szybko udało nam się wyrównać i potem już uspokoić grę, ale całe spotkanie oceniam jako bardzo trudne, ponieważ zespół ze Świecia pokazał w tym meczu wszystko najlepsze – ocenił po spotkaniu Jussi Nystrom, trener Legii Warszawa Futsal.

Futsal Świecie – Legia Warszawa 3:4 (1:2)

Bramki:

  • Futsal Świecie: Kaczkowski 1’, Mozheiko 24’ (samobójcza), Piórkowski 37’.
  • Legia: Hugo Alves Cardoso 5’, 26’, Sylla 11’, Alamikkotervo 24’

Żółte kartki:

  • Futsal Świecie: Inacio da Silva
  • Legia: Priori, Mozheiko, Alamikkotervo, Sylla

Zobacz poniżej galerię zdjęć.

redakcja@extraswiecie.pl

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors