Artykuł aktualizowany
W czwartek około godz. 7.30 samochód osobowy jadący drogą wojewódzką nr 240 wjechał na przejazd kolejowy koło Błądzimia (gmina Lniano), na granicy powiatów świeckiego i tucholskiego.
W tym momencie w auto uderzył pociąg relacji Chojnice - Bydgoszcz Główna.
Samochodem podróżował tylko kierowca. Mimo akcji ratunkowej, nie udało się go uratować.
- Nie mamy informacji o poszkodowanych podróżujących pociągiem - mówi bryg. Arkadiusz Kroll, zastępca komendanta powiatowego straży pożarnej w Tucholi.
Wagon pociągu częściowo wypadł z torów.
Przyczyny i okoliczności wypadku ustala policja pod nadzorem prokuratora.
Ruch pociągów na trasie Wierzchucin-Serock został na razie wstrzymany. Przewoźnik zapewni pasażerom zastępczą komunikację autobusową.
Do akcji skierowano osiem zastępów straży pożarnej z powiatów świeckiego i tucholskiego.
Aktualizacja
Volkswagenem polo, jadącym od strony Tucholi w kierunku Świecia, kierował 81-letni mieszkaniec powiatu tucholskiego.
- Mężczyzna wjechał na przejazd mimo opuszczonych rogatek, które był sprawne – informuje asp. Piotr Frohlke z Komendy Powiatowej Policji w Tucholi.
Były to tzw. półrogatki opuszczone do połowy jezdni. Mężczyzna je ominął, co doprowadziło do tragedii.
Poniżej zdjęcia z miejsca wypadku.
Tacy ludzie nie powinni już
Tacy ludzie nie powinni już kierować samochodem oni mają opóźniony refleks już . Nie potrafią jeździć . Nawet nie znają nowych przepisów .
Opuszczone rogatki to zakaz
Opuszczone rogatki to zakaz wjazdu i refleks nie ma tu nic do rzeczy , przepisy mówią o tym jasno. Dziadek sam prosił się o śmierć. Przykre, ale tak to wygląda.
to jak wjechał jak były
to jak wjechał jak były opuszczone rogatki, przefrunął?
Ominął je, gdyż te rogatki
Ominął je, gdyż te rogatki blokują jedynie połowę jezdni.
…samobójstwo?
…samobójstwo?
Wydarzył się dramat dla
Wydarzył się dramat dla Rodziny, której szczerze współczuję. Czy wśród bliskich tego Pana nie było kogoś kto próbował Jemu wytłumaczyć, że czas powiesić kluczyki na wieszaku i korzystać z pomocy innych osób. Zginął Dziadek, Tato, Mąż – szanowni Seniorzy więcej samokrytycyzmu i częstszego sprawdzania własnego pesel-a. To zdarzenie kolejny raz potwierdza, że w naszym prawie drogowym powinna być określona górna granica wieku prowadzenia pojazdów lub obowiązkowe badania psychomotoryczne. W przeciwnym razie będzie coraz więcej bolesnych zdarzeń tego typu i może być więcej poszkodowanych.
Niedługo skończą się
Niedługo skończą się bezterminowe prawa jazdy. Dopiero wtedy będzie odsiew takich osób, które nie powinny prowadzić pojazdów ze względu na stan zdrowia.
Ten pan zapewnie całe życie
Ten pan zapewnie całe życie piratował aż się nadział. Omijanie spuszczonych rogatek nie świadczy o braku refleksu tylko o pogardzie dla przepisów. Pewnie jakiś Szlachetka, jemu wszystko wolno i to od dziecka.
Smutna informacja.
Smutna informacja.
Gerard Mioduski, ojciec Dariusza Mioduskiego, właściciela Legii Warszawa zginął w wypadku na przejeździe kolejowym, do którego doszło 6 października w Błądzimiu. Prowadzony przez niego volkswagen wjechał prosto pod nadjeżdżający pociąg.
Ojciec właściciela Legii
Ojciec właściciela Legii Warszawa.
pomorska pisze ze to ojciec
pomorska pisze ze to ojciec mioduskiego
Przepisy są po to, by się do
Przepisy są po to, by się do nich stosować, nieważne jaką osobistością jesteś..Mimo to żal człowieka…
Nieważne ojciec, dziadek syn,
Nieważne ojciec, dziadek syn, wnuk. Ważne że każdemu może to się zdarzyć