Wręczenie nagród odbyło się w siedzibie Ochotniczej Straży Pożarnej w Przechowie. Miejsca nie wybrano przypadkowo. Dwie osoby, spośród czterech biorących udział w akcji, to druhowie właśnie tej OSP.
Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło pod koniec lutego tego roku, około godz. 16.30 w Przechowie przy ul. Sportowej. Panującą ciszę przerwało nagle głośne wołanie o pomoc.
Jako pierwszy zareagował Mateusz Wyka. Poprosił swoją dziewczynę, aby pobiegła do Wojciecha Szymańskiego.
REKLAMA
On sam w tym czasie wziął linkę holowniczą i pobiegł nad Wdę. Zobaczył tam dwie starsze osoby, pod którymi załamał się lód na rzece. Nieświadomi zagrożenia, weszli na zmarzniętą Wdę, aby ratować psa.
Lód był zbyt kruchy, by móc wydobyć małżonków po prostu podając im rękę. Dlatego błyskawicznie zorganizowano drabinę, którą Mateusz Wyka i Mateusz Szymański ostrożnie położyli na tafli i przesuwali w kierunku znajdujących się w przeręblu.
Niestety, para nie miała sił, aby się jej chwycić. Gdy Mateusz Wyka leżał na drabinie z wyciągniętymi do ratunki rękami, lód zaczął pękać. Ratownik wpadł do wody, w której się zanurzył aż po klatkę piersiową.
REKLAMA
Ostatecznie małżonków udało się wydostać z opresji za pomocą liny. Gdy z trudem wyciągano na brzeg jako pierwszego przemarzniętego 73-latka, ze wsparciem zjawił się Paweł Witkowski.
-Wykazali się ogromną odwagą. Ryzykowali własne życie, aby pomóc innym. Chciałbym, aby moje własne dzieci wyrosły na tak wspaniałych ludzi, jak oni - mówi Krzysztof Kułakowski, burmistrz Świecia.
Świecianie Anna i Wojciech Szymańscy, Mateusz Wyka i Paweł Witkowski otrzymali od burmistrza i Jerzego Wójcika, przewodniczącego rady miejskiej, listy gratulacyjne i nagrody pieniężne.
Ładnie powiedziane burmistrzu
Ładnie powiedziane burmistrzu. Mądre słowa.
Fakt mądre słowa. A dla tych
Fakt mądre słowa. A dla tych młodych ludzi wielkie wyrazy uznania.
A ten za plecami burmistrza
A ten za plecami burmistrza to kto
A co się stało z psem?
A co się stało z psem?