„W hotelu jest bomba”. Ten głupi mail może kosztować nadawcę 8 lat odsiadki

Fałszywa informacja o ładunku wybuchowym podłożonym w hotelu w Tleniu (gmina Osie) postawiła na nogi policję i straż pożarną.

evita-1

REKLAMA

W piątek około godz. 18.25 w hotelu Evita w Tleniu odebrano e-mail z wiadomością, że w obiekcie znajduje się bomba. Na miejsce skierowano policjantów i strażaków z OSP Osie.

- Funkcjonariusze przeszukali dokładnie hotel, ale nie znaleziono niczego podejrzanego. Będziemy prowadzić dochodzenie, żeby ustalić, kto jest sprawcą fałszywego alarmu – wyjaśnia asp. szt. Agnieszka Żokowska, p.o. oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
REKLAMA


W tego typu przypadkach stosuje się określone procedury, które pozwalają uniknąć paniki wśród osób przebywających w budynku i nadmiernych kosztów. Zdecydowana większość alarmów bombowych jest fałszywa. Kierowanie do każdej akcji pirotechników, ewakuowanie obiektów, ściąganie wyspecjalizowanych jednostek straży pożarnej i karetek pogotowia to ogromne koszty.

Zanim więc zostaną podjęte działania, wiarygodność informacji o ładunku wybuchowym sprawdzają specjaliści z Centralnego Biura Śledczego. W oparciu o ich rekomendację podejmuje się decyzję czy trzeba ściągnąć wsparcie fachowców i przeprowadzić ewakuację.
REKLAMA

Treść maila wysłanego do hotelu Evita w Tleniu CBŚ uznało za głupi żart, co potwierdziło przeszukanie kompleksu.

- Nadawca tej wiadomości musi liczyć się z surowymi konsekwencjami – przestrzega Agnieszka Żokowska.

Za tego typu przestępstwo grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors