REKLAMAZgłoszenie o tym, jakoby Paweł Knapik, zastępca burmistrza Świecia, zbierał podpisy na liście poparcia dla Rafała Trzaskowskiego, wpłynęło na policję 18 maja. Podobno miał to robić w urzędzie miejskim. Był to anonimowy e-mail. Komenda w Świeciu potwierdza ten fakt, ale nie podaje szczegółów.
- Cała sprawa jest dla mnie co najmniej dziwna – komentuje Paweł Knapik. - Start Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich ogłoszono 15 maja. Od 11 do 15 maja nie byłem w pracy i przebywałem poza Świeciem. Tymczasem policja dostała donos już w poniedziałek 18 maja. Kiedy niby miałem zebrać te podpisy? – argumentuje wiceburmistrz.
REKLAMA
Paweł Knapik przyznaje, że składał wyjaśnienia w tej sprawie na policji, podobnie jak kilka innych osób. Kto jeszcze? Nie wiadomo. Wiceburmistrz mówi, że nie wie, a policja, jak już wspominaliśmy, nie udziela na ten temat informacji ze względu na toczące się postępowanie.
Komitety zgłaszające kandydatów na prezydenta Polski muszą zebrać co najmniej 100 tys. podpisów na listach poparcia. Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej, który zastąpił w wyborach Małgorzatę Kidawę-Błońską, ma na to najmniej czasu.
REKLAMA
Po tym, jak zrezygnowano z organizowania wyborów 10 maja, pozostali kandydaci nie muszą ponownie zbierać podpisów.
Wciąż nie wiadomo, kiedy zostanie ogłoszona kolejna data wyborów prezydenckich. Dopóki jednak to nie nastąpi, nie można zabiegać o poparcie dla kandydata.
Kodeks wyborczy stanowi w artykule 85 paragraf 2, że „czynności podjęte przed dniem ogłoszenia aktu o zarządzeniu wyborów są nieważne".