W jednym tylko leśnictwie Bedlenki w gminie Drzycim wiatr przewrócił około 1500-2000 drzew.
- Będziemy musieli je uprzątnąć. Pracy na wiele dni. Smutny to dla nas widok, ale na siły natury nic nie poradzimy. Najważniejszy jest fakt, że w naszych lasach nikt nie ucierpiał - informuje Nadleśnictwo Dąbrowa z siedzibą w Jeżewie.
Mniejsze straty odnotowano w Nadleśnictwie Osie.
- Pojedyncze, przewrócone sztuki często zalegają na drogach. Robimy, co w naszej mocy, aby jak najszybciej je udrożnić. Bardzo w tym wszystkim pomagają nam strażacy z naszych lokalnych drużyn OSP - podkreśla oskie nadleśnictwo.
Komentarze (0)