Tą bulwersującą sprawą, którą portal Extra Świecie opisał jako pierwszy, żył cały powiat. Przypomnijmy. W niedzielę 12 stycznia 70-letni mężczyzna wybrał się na spacer łąkami w pobliżu Bukowca. Towarzyszyła mu suka owczarka niemieckiego. Zwierzę biegało w pewnej odległości od swojego pana.
Nagle około godz. 11.00 podjechał biały bus. Wysiadł z niego mężczyzna ze strzelbą. Przyłożył broń do ramienia, wycelował i strzelił do psa.
Właściciel owczarka zaczął krzyczeć i biec w jego stronę. Wtedy kierowca busa wsiadł do samochodu i szybko odjechał.
REKLAMA
Strzał był jeden, ale skuteczny. Owczarek padł martwy.
- Tata przybiegł ze łzami w oczach. Był tak przerażony, że nie zapamiętał, jakiej marki był samochód, ani numerów tablic rejestracyjnych. To starszy człowiek, który w dodatku był zszokowany tym, co się stało – relacjonuje syn, pan Bartek.
Powiadomiono policję. Pan Bartek zamieścił post na Facebooku ze zdjęciem zastrzelonego psa, prosząc o pomoc w ustaleniu sprawcy i busa z szaro-żółtymi malunkami na boku. Obiecał nagrodę.
Jak dowiedział się portal Extra Świecie, policja schwytała mężczyznę, który zabił psa.
REKLAMA
- To 57-letni mieszkaniec powiatu tucholskiego. Jest myśliwym. Ma uprawnienia i pozwolenie na broń. W czwartek usłyszał zarzuty. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności – potwierdza nasze informacje mł. asp. Julia Świerczyńska, p.o. oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Dlaczego zastrzelił psa? Podobno pomylił go… z lisem. Tłumaczył się, że owczarek niemiecki biegał za zaroślami, dlatego nie poznał, że to w rzeczywistości inne zwierzę… Dziwne, bo pies był znacznie większy od lisa, a całe zajście miało miejsce w ciagu dnia. Kiedy sobie uświadomił, że zastrzelił psa i widząc biegnącego w jego kierunku starszego mężczyznę, spanikował i uciekł.
Można jedynie westchnąć z ulgą, że nie było to np. dziecko, które nagle wyszłoby zza krzaków wprost pod lufę myśliwego, który najpierw strzela, a potem sprawdza…
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA