Były wieloletni burmistrz Świecia, Tadeusz Pogoda, obserwując kolejnych gości napływających do galerii, był szczerze zdumiony ich liczbą. Zapewne nie przypuszczał, że wystawa prac jego zmarłej żony spotka się z takim zainteresowaniem.
Oprócz najbliższych, w OKSiR pojawili się także liczni znajomi jego zmarłej żony. Wśród nich nie mogło zabraknąć pań, z którymi regularnie spotykała się podczas zajęć plastycznych i warsztatów organizowanych przez Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji w Świeciu.
REKLAMA
Zwykle podczas wernisażu o pracach opowiada ich twórca. Tym razem było to niemożliwe. O wprowadzenie zadbał były burmistrz Świecia, który opowiadał o tym, jak w 2006 r., tuż po przejściu na emeryturę, jego żona postanowiła, że teraz zrealizuje swoje marzenia związane ze sztuką.
- W ten sposób w domu pojawiła się pracownia, w której Lila spędzała długie godziny - wspominał. - Widziałem, jak bardzo to dla niej ważne. Ile szczęścia daje jej praca przy tworzeniu obrazów, ceramiki i batiku.
REKLAMA
Dłuższą chwilę Tadeusz Pogoda poświęcił też niedokończonemu obrazowi, który również pokazano na wystawie. Nie było to ostatnie dzieło, ale obraz, którego malowanie Lidia Pogoda przerwała z powodu braku pomysłu na jego dokończenie.
a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA
REKLAMA























