Informacja o zdarzeniu na trasie ekspresowej S5 na wysokości Luszkowa (gmina Pruszcz) wpłynęła w środę o godz. 11.16.
Zadysponowano strażaków z komendy powiatowej w Świeciu oraz z OSP w Wałdowie i Gruczno. Na miejscu była też policja i służba drogowa.
Jeep renegade stał częściowo na jezdni z rozbitym przodem. Ciężarowa scania miała nieco uszkodzoną naczepę.
- Przyczyną tej groźnie wyglądającej kolizji było najechanie samochodu osobowego na tył ciężarówki - informuje st. asp. Marcin Klemański z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Początkowo ruch w kierunku Bydgoszczy był zablokowany. Później odbywał się prawym pasem. Działania służb w tym miejscu trwały ponad dwie godziny.
Pomimo groźnie wyglądającego zdarzenia nikomu nic się nie stało. O szczęściu może mówić zwłaszcza kierujący jeepem.
Znów pewnie barierki złe bo nigdy duża prędkość.
Tak to jest jak janusze prędkości wyjadą z wiosek i rozpędzają swoje krypy powyżej 100 i takie są rezultaty
Znowu te barierki…
Wcale się nie dziwie ,że są wypadki na esce czy na autostradzie bo ludzie nie umieją jeździć po za polnymi drogami .Lewym pasem widzą że leci auto i się napędza do wieśniaki wyskakują jak poparzeni i wyprzedzają prędkością 123 km nagodzine bo już strach że przeoczył 120 Haha i nie patrzą przy tym w lusterko bo leci 123
Dopóki tirowcy nie będą przestrzegali zakazu wyprzedzania na drogach ekspresowych i autostradach takie sytuacje niestety będą miały miejsce.
Mózgów u Tirowców pod mikroskopem nie znajdziesz…