Prawdopodobnie winę za zdarzenie ponosi kierowca mitsubishi, który nie zachował odpowiedniej odległości od jadącego przed nim volkswagena sharana. Do kolizji doszło tuż za sygnalizacją świetlną, w miejscu skrzyżowania z drogą dojazdową do osiedla. Na szczęście nikomu nie stało się nic poważnego, chociaż kobietą jadącą sharanem musiał zająć się lekarz, ponieważ skarżyła się na ból kręgosłupa.
Obecnie w tym miejscu prowadzone są rozległe prace drogowe, na skutek których została ograniczona liczba pasów.
a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA





