Pożar w domu przy ul. Zamkowej w Świeciu wybuchł w czwartek kilkanaście minut przed północą.
- Po przybyciu na miejsce strażacy zobaczyli płomienie wydobywające się z zabudowy kominka. Całe wnętrze domu było silnie zadymione. Osoby dorosłe z dwójką dzieci w porę opuściły budynek - mówi mł. asp. Marcin Borucki z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Ogień szybko ugaszono, a zabudowę rozebrano. Na tym jednak się nie skończyło.
- To był tzw. pożar ukryty. Strażacy musieli rozebrać sufit i elewację budynku, aby go ugasić - wyjaśnia dyżurny świeckiej straży.
Akcja, prowadzona przez dwa zastępy straży, trwała około dwie godziny. Wszystko wskazuje na to, ze przyczyną była nieszczelność kominka.
Podczas pożaru zniszczeniu uległy wszystkie ubrania, pomoce szkolne i książki, oszczędności, sprzęt RTV i AGD.
Na razie cała rodzina znalazła schronienie u bliskich. Teraz jednak czeka ich długa i kosztowna walka o odbudowanie domu i powrót do normalnego życia.
W imieniu naszego kolegi Wojtka i jego rodziny prosimy o nawet najmniejszą pomoc - piszą organizatorzy zbiórki, która pojawiła się na portalu zrzutka.pl. - Liczy się każda złotówka, aby w obliczu tej wielkiej tragedii mogli zapewnić sobie i dzieciom powrót do normalności.
Szczodrość internautów dała już pierwsze, konkretne owoce - w chwili publikacji artykułu, na koncie zbiórki było już ponad 14 tys. zł. Celem organizatorów jest zebranie 50 tys. Link do zbiórki znajdziesz tutaj
Komentarze (0)