O tych dramatycznych wydarzeniach informowaliśmy wczoraj. Powiadomił nas o tym Czytelnik, który przesłał też krótkie nagranie wideo (zobacz poniżej).
Przypomnijmy. W piątek o godz. 9.50 autobus PKS wyruszył z dworca w Świeciu. Miał jechać do Łążka (gmina Osie). Podjechał na przystanek przy urzędzie miejskim, gdzie wsiadło kilka osób.
- Zauważyłem, że kobieta, której sprzedawałem bilet, jest bardzo blada. Po chwili zaczęła osuwać się na podłogę. Traciła przytomność – mówi kierowca autobusu Sebastian Dąbrowski, z którym skontaktowało się Extra Świecie.
Nie tracąc czasu, kierowca prędko zamknął drzwi autobusu i ruszył do Nowego Szpitala w Świeciu, zjeżdżając z zaplanowanej trasy. Pasażerką zajęli się ratownicy.
Po publikacji pierwszego artykułu, z naszą redakcją skontaktowali się syn i synowa kobiety.
- Było bardzo źle. Mama ma 78 lat, choruje. Spadło jej ciśnienie i wyniki były tak słabe, że musiała dostać krew w szpitalu - mówią.
W piątek skontaktowała się z kierowcą autobusu, który zawiózł jej teściową do szpitala.
- Podziękowałam mu za to, co zrobił. Wiem, że mamę uratowała przed upadkiem pani, która prawdopodobnie mieszka w Krąplewicach. Jej również chcielibyśmy podziękować. Gdyby nie oni, nie wiadomo, jak by się to skończyło. Na szczęście, stan mamy już się poprawił - mówią syn i synowa.
Syn prosi kobietę, która pośpieszyła z pomocą jego mamie, o kontakt pod nr tel. 511 591 017.
Komentarze (0)