Do pierwszego zdarzenia wymagającego interwencji służb ratowniczych doszło o godz. 9.44 w Nowych Marzach (gmina Dragacz). Tuż przed zjazdem na autostradę zderzyły się dwa samochody. Kierujący citroenem C4 najechał na tył hyundaia tucsona. Na szczęście skończyło się tylko na zniszczeniach samochodów i czterech rowerów, które znajdowały się na haku hyundaia.
Pół godziny później w Wielkim Lubieniu (gmina Dragacz) na drodze powiatowej, kierujący seatem toledo nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu motocyklem yamaha. Doszło do zderzenia, w wyniku którego motocyklista doznał urazów ręki i nogi. Rannego zabrano do szpitala.
Zdecydowanie najpoważniejsze w skutkach okazało się zderzenie trzech samochód na autostradzie A 1, na wysokości Polskiego Stwolna (gmina Dragacz). W sumie do szpitala przewieziono aż pięć osób, które podróżowały vw golfem, bmw i audi. Tylko dwie osoby jadące audi nie wymagały pomocy medycznej. Najpoważniejszych urazów doznała kobieta kierującą vw golfem.
- Ze względu na bardzo zły stan wezwano śmigłowiec LPR - informuje st. asp. Marcin Klemański z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu. - Do szpitala zabrano też dwie pasażerki golfa, w tym 14-kletnią dziewczynę.
W czasie działań straży pożarnej, policji i pogotowia autostrad w kierunku Gdańska była całkowicie zablokowana. Utworzył się ogromny korek.
Jak zwykle policja bada i z tego badania żadnych prawdziwych przyczyn. Przyczyny zależą od tego kto kierował. Tego nie podadzą.
Na A1 wypadek miał zapewnie miejsce na lewym pasie, Pasie Mistrzów Kierownicy.
Brak utrzymywania bezpiecznego odstępu na drogach szybkiego ruchu ( i nie tylko). Minimalna odległość od poprzedzającego pojazdu na tym samym pasie, to połowa prędkości z jaką się poruszamy w metrach.
No i ten pośpiech od rana. Człowieku, nie masz czasu to nie wyjeżdżaj.