Wezwanie nadeszło w nocy z soboty na niedzielę, tuż po północy.
Gaz ulatniał się z dystrybutora LPG na stacji paliw przy ul. Chełmińskiej w Świeciu. Kiedy dwa zastępy jednostki ratowniczo-gaśniczej przyjechały na miejsce, poznano przyczynę awarii.
- Okazało się, że kierowca samochodu, po zatankowaniu gazu, nie odłączył węża, wyrwał go z dystrybutora i odjechał razem z przewodem - wyjaśnia ogniomistrz Michał Goliński z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Strażacy nie mają informacji, aby doszło do kradzieży gazu. Prawdopodobnie zawiniło roztargnienie kierowcy.
- Po wyrwaniu węża nie zadziałał system zaworów i doszło do wycieku gazu - mówi Michał Goliński.
Na czas działań wstrzymano ruch na stacji przy ul. Chełmińskiej. Zakręcono zawór główny i opróżniono uszkodzony dystrybutor LPG.
- Po sprawdzeniu czujnikiem, stwierdzono, ze nie ma już zagrożenia - dodaje Michał Goliński.
Strażacy zakończyli działania tuż przed godz. 1.00.
Z tymi łysymi tak jest , trzymać się od łysego z daleka.
W nocy z soboty na niedziele cos takiego? Chyba z imprezy wracal
Ułomny, podobnie jak ty.
Niesamowite, nie słyszał szarpnięcia, chyba był kompletnie głuchy , albo kompletnie pijany.