Dzisiejsza uroczystość była konsekwencją uchwały podjętej przez Radę Miejską w Świeciu. Radni jednogłośnie poprali projekt nadania skwerowi między ulicami Ogrodową, Wyzwolenia, Młyńską i Południową imienia druha Czesława Porożyńskiego, który jest także patronem Kręgu Seniorów ZHP "Watra".
W uroczystości, odbywającej się w harcerskim duchu, wzięli udział m.in. starosta Paweł Knapik, wicestarosta Roman Witt, zastępca burmistrza Marta Karolczak i sekretarz gminy Świecie Jakub Kochowicz.
Moment odsłonięcia tablicy poprzedziła prezentacja sylwetki patrona, którego losy przedstawiła Ewa Joachimiak z Kręgu Seniorów ZHP "Watra".
Czesław Porożyński urodził się 9 marca 1905 r. w Koronowie. Uczęszczał do gimnazjum i działał w drużynie harcerskiej w Chełmnie. Po maturze przeniósł się do Świecia, gdzie otrzymał posadę kasjera, a następnie księgowego w szpitalu psychiatrycznym. Z czasem awansował na inspektora działu administracji.
Przez pięć lat, do wybuchu wojny, prowadził w Świeciu pozaszkolną drużynę harcerzy, a następnie zorganizował i prowadził krąg harcerski im. Michała Drzymały. Zbiórki odbywały się w jego mieszkaniu przy ulicy Młyńskiej 12.
Pełen pomysłów i charyzmy zyskał popularność i szacunek wśród młodych mieszkańców Świecia. W czasie wojny był czasowo oddelegowany do pracy w Pelplinie, gdzie w służbowym mieszkaniu zorganizował tymczasowy konspiracyjny punkt kontaktowy. Ciągle pozostawał w kontakcie ze swoimi harcerzami ze Świecia.
Po powrocie do Świecia dh Czesław Porożyński, współpracując z bratem Benedyktem, wstąpił do Szarych Szeregów, złożył ślubowanie instruktorskie i został mianowany komendantem świeckiego Hufca Szarych Szeregów.
Obsługiwał zorganizowany przez siebie punkt kontaktowy. Działalność świeckiego hufca została przerwana w listopadzie 1943 r. Czesław Porożyński został aresztowany przez gestapo i osadzony w obozie Stutthoff, gdzie przebywał do czasu ewakuacji.
W czasie marszu ewakuacyjnego zachorował na tyfus i mimo troskliwej opieki brata Benedykta, zmarł w obozie przejściowym w Rybnie koło Wejherowa 12 marca 1945 r. Tam też został pochowany.
źródło: swiecie.eu, Urząd Miejski w Świeciu
Porównanie ofert kredytowych dla małych i średnich przedsiębiorstw
Ciekawe jak długo ta tablica tam będzie stała?? Rozwalą raz dwa!!7
Bardzo szanuję dokonania Pana Czesława, co zaznaczyłem w w swym artykule wczoraj.Jednak też prosiłbym władze, by pomyślały, by uczcić leżących tam zmarłych choć małą tablicą oddającą im hołd. Jeśli mamy dbać o czyjąś pamięć, nie można pominąć pamięci o innych.
A w jaki sposób Pan ten szacunek okazuje? Na zdjęciach jakoś nie widzę Pana z uczniami, którym można o lokalnej historii poopowiadać.
tam był cmentarz i nie bardzo w tym parku ludzie sa szczęśliwi
Mam pytania: Czy nie można było znaleźć innego lepszego miejsca dla upamiętnienia tej osoby i dlaczego akurat to miejsce? Dlaczego na takiej uroczystości zabrakło najważniejszej osoby w mieście burmistrza czy naszych radnych? Czy dla niektórych osób to nie zwykła autopromocja?